Ze wszystkich kandydatur, które mogła wysunąć Koalicja Obywatelska, wskazanie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na potencjalnego premiera jest stosunkowo najmniej złe. Po stronie „totalnej opozycji” nie ma dobrych liderów
Opozycja powinna zrobić to samo co PiS w roku 2015: Grzegorz Schetyna i inni liderzy budzący negatywne odczucia elektoratu powinni się schować, a na front trzeba wystawić kogoś nowego – doradzają specjaliści od marketingu i komentatorzy. Jednak to czcza gadanina i to nawet nie dlatego, że szef PO, słysząc od ekspertów, że jest zbyt agresywny, miał ponoć „wpaść w szał”. Opozycja po prostu nie ma „swojego Dudy” i „swojej Szydło”. I raczej nie będzie ich mieć, bo od lat kolejne próby znalezienia przez anty-PiS nowych frontmanów kończą się blamażem, i to za każdym razem coraz większym.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.