Większość komentatorów, oceniając uroczystości 1 września, skupiła się na wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy i na prośbie o przebaczenie, którą wypowiedział prezydent Niemiec, Frank-Walter Steinmeier. To zrozumiałe.
Jednak na nie mniejszą uwagę zasługują słowa innego zagranicznego gościa, mianowicie wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a. Nie tylko ze względu na to, co mówił o relacjach polsko-amerykańskich, ale bardziej z innego powodu: wiceprezydent USA zarysował w Warszawie prawdziwie religijną, chrześcijańską z ducha teologię historii. Właśnie tak!
Źródło: DoRzeczy.pl