- W dużych ugrupowaniach działają różni ludzie i różne sytuacje mogą mieć miejsce. W PiS też mieliśmy pewne sytuacje wątpliwe, pewne sytuacje związane również z prawem karnym, z zastosowaniem prawa karnego. Prawo i Sprawiedliwość potrafiło sobie radzić, czy to w wypadku senatora Koguta, czy to w wypadku pana Misiewicza. Ci ludzie zniknęli z przestrzeni funkcjonowania rządu, partii PiS. To są sprawy przykre i bolesne, ale właśnie w imię interesu publicznego, w imię jakiegoś takiego ładu i poczucia moralnego, jakieś standardy powinny obowiązywać – dodał minister.
Kamiński o taśmach Neumanna: Opadają ręce, to pokazuje straszliwą hipokryzję, skrajny cynizm
Minister skomentował opublikowane przez TVP Info nagrania rozmów Sławomira Neumanna z działaczem PO z Tczewa. - Opadają ręce można powiedzieć i obywatele, którzy słuchają tego typu taśm, podkreślić tutaj warto, że są to taśmy, które sami działacze Platformy nagrywali w trakcie swojego spotkania, obywatele muszą być zbulwersowani, zniesmaczeni, zdegustowani. Mnie osobiście najbardziej zbulwersowało, kiedy Sławomir Neumann mówi o tym, że jeżeli ktoś ma zarzuty, ale jest z Platformy, to będziemy go bronili jak niepodległości. Jeśli wystąpisz z Platformy, nie jesteś już członkiem Platformy to już to nie ma żadnego znaczenia. To pokazuje taką straszliwą hipokryzję (...) To pokazuje jakiś skrajny cynizm.
Kamiński: Zarzuty postawione Neumannowi są bardzo poważne. Mam nadzieję, że o wyroku nie będą decydować sędziowie z jego wyobrażeń
- Sławomir Neumann ma postawione zarzuty związane ze sposobem, w jaki wypełniał funkcję ministra zdrowia, z naciskami, jakie stosował wobec przedstawicieli NFZ, aby prywatnej firmie udzielić wielomilionowego kontraktu, mimo tego że firma ta kontraktu otrzymać nie powinna. Sławomir Neumann ma również bardzo, bardzo poważne problemy ze swoim oświadczeniem majątkowym, z prawdziwością tego oświadczenia majątkowego – wskazał minister.
- To są sprawy bardzo poważne, a jaki będzie ostateczny wyrok, to o tym zdecyduje sąd. Mam nadzieję, że nie będą to ci sędziowie z wyobrażeń pana Neumanna – dodał.
Kamiński: Sytuacja Pawła Adamowicza byłaby ciężka procesowo
Minister Mariusz Kamiński odniósł się także do fragmentu nagrania, w którym S. Neumann stwierdził, że P. Adamowicz miał "mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach". - Nie chciałbym się odnosić personalnie do prezydenta Adamowicza, z racji na tragiczne okoliczności jego śmierci, natomiast nie mam żadnych zastrzeżeń do działań CBA. Zwłaszcza, że część tych działań była podjęta jeszcze za PO. Niewątpliwie sytuacja pana Adamowicza byłaby ciężka procesowo, ale myślę że nie powinniśmy już kontynuować akurat personalnie tej sprawy – powiedział.
Kamiński: Ciężar zarzutów postawionych Gawłowskiemu jest niezwykle poważny, a PO go popiera
- Mamy sytuację gorszące, gdzie ciężar zarzutów, jak chociażby wobec swoich, bo wobec Stanisława Gawłowskiego jest niezwykle poważny. Opinia publiczna zna charakter tych zarzutów, wie o tych apartamentach w Chorwacji, prawda, i o bardzo poważnych zarzutach korupcyjnych, przyjmowania łapówek. (...) PO stworzyła mu warunki do tego, żeby kandydował jako jedyny kandydat opozycji do Senatu w tym okręgu, a co więcej, różne prominentne postacie związane z PO udzielają mu poparcia. To jest sytuacja moralnie dyskredytująca, gorsząca opinię publiczną. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca – podkreślał minister.
Kamiński o problemach Trzaskowskiego z 500+: Będzie kontrola wojewody, sprawdzimy, czy jest to nieudolność, zakładam, że tak
Minister zapytany o przebieg wypłat 500+ w stołecznym ratuszu - w czym jest problem - odpowiedział: - Na pewno nie w tym, że pieniędzy brakuje, bo pieniądze są z budżetu państwa i rząd przesyła samorządom konkretne kwoty, o które samorządy występują.
- Jeżeli samorząd występuję o konkretną kwotę, otrzymuje tę kwotę, a część tej kwoty nie trafia do obywateli, to jest to powód do niepokoju i to nam pokazuje, że coś w Warszawie wydarzyło się nie tak. Czy są to problemy organizacyjne? Mam nadzieje, że tylko organizacyjne. Będzie kontrola wojewody i zobaczymy jakie będą ustalenia, sprawdzimy, czy jest to nieudolność, zakładam, że tak, ale oczywiście kontrola nam to wskaże. Nie dopuszczam myśli, że ktoś mógłby z powodów politycznych krzywdzić zwykłych ludzi – dodał minister w rozmowie z Ewą Bugałą.
Kamiński odpowiada na zarzuty o upolitycznienie służb: To irytująca próba mieszania służb do bieżącej polityki, służby robią swoje
- To jest taka irytująca próba mieszania służb do bieżącej polityki. Myślę, że to jest taka elementarna nielojalność państwowa. Służby robią swoje, mają niezwykle ważne zadanie w trakcie wyborów, ale broń Boże, ta rola nie polega na jakiejkolwiek ingerencji w przebieg wyborów, ale zabezpieczenie wyborów, tak aby wszyscy obywatele mogli w sposób nieskrępowany i swobodny oddać swój głos.
- Dla mnie najważniejsze jako dla ministra spraw wewnętrznych jest to, żeby zwykli obywatele w sposób nieskrępowany mogli dokonać wyboru władz publicznych w naszym kraju, tak żeby te władze miały rzeczywisty mandat społeczny, mandat demokratyczny do sprawowania rządów na następne cztery lata i z tego zadania będę rozliczony i chcę być rozliczony – dodał.
Kamiński: Wnioski dot. konieczności postawienia Kopacz i Tuska przed Trybunałem Stanu są w pełni uzasadnione
Na pytanie, czy Donald Tusk i Ewa Kopacz powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, minister odpowiedział: - Są takie wnioski komisji VAT-owskiej, komisji śledczej sejmowej, która realizowała te sprawy i to są sprawy niewytłumaczalne. Trybunał Stanu to jest odpowiedzialność polityczna i myślę, że są to wnioski w pełni uzasadnione, premierzy poprzedniej ekipy, którzy z niejasnych dla nas powodów tak bardzo lekceważyli ściganie przestępczości VAT-owskiej, uszczelnianie VAT-u, co prowadziło do tak ogromnych strat budżetowych.
Czytaj też:
Neumann rezygnuje z szefowania klubowi PO-KOCzytaj też:
Brak konkretów i słaba komunikacja. Coraz goręcej wokół Wojciechowskiego