Dwóch saperów zginęło, a czterej kolejni zostali poważnie ranni w wyniku eksplozji bomby w Kuźni Raciborskiej. Na miejscu pracują śmigłowce i liczne zastępy straży pożarnej, pogotowia i policji.
Do eksplozji niewybuchu doszło na terenie leśnym. Rannych jest czterech saperów, z czego dwóch jest w ciężkim stanie - wszyscy zostali przetransportowani do szpitali. Dwóch kolejnych saperów zginęło na miejscu.
Na miejscu jest 8 zastępów strażaków, pracują też karetki pogotowia i trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Krakowa, Gliwic i Opola.
Do tragicznego wydarzenia odniósł się minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Jak informuje portal nowiny.pl, bomba została znaleziona trzy dni temu. Od tej pory był zabezpieczany do czasu przyjazdu saperów.
Czytaj też:
Łódzkie: Wybuch gazu w kamienicy. Ranne 9-letnie dzieckoCzytaj też:
Tragedia pod Łodzią. Wybuch gazu w domu jednorodzinnym, są zabici
Źródło: RMF 24 / Polsat News