Z jednej strony bowiem Piróg kreuje się na osobę, której na sercu leżą sprawy świata, zwłaszcza te związane z ekologią i dbałością o los oraz przyszłość naszej planety. Z drugiej internauci wytykają mu, że w programie, w którym bierze udział, nagminnie marnuje się masę żywności do sesji zdjęciowych.
Ostatnio na przykład jedna z uczestniczek podczas sesji musiała cała oblać się mlekiem. „Najpierw promują ekologię, aby zadbać o planetę (oczywiście bardzo popieram), po czym podczas kolejnych sesji wylewają jedzenie i nim rzucają” – napisała Michałowi jedna z internautek na jego profilu w mediach społecznościowych. Piróg zareagował bardzo emocjonalnie. „Wylewanie mleka, o tym mówisz? Wszystko, co nasze, jest w symbiozie z glebą... Poza tym, było to... E tam, nieważne, szkoda mi pisać” – odpowiedział. Podsumowując, jeśli ktoś marnuje jedzenie, to jest ignorantem, faszystą, nieukiem (niepotrzebne skreślić), ale jak robi to samozwańczy obrońca planety, to jest to symbioza z glebą! Brak symbiozy z rozumem nikomu tu nie przeszkadza.
Czytaj też:
Piróg pokazuje TVP środkowy palec i chełpi się odmową udziału w show. Rzecznik TVP: Nikt mu tego nie proponował
Czytaj też:
Jak zagaduje Edzia
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.