Przez długi czas media informowały, że Lewica ma problem z wyborem kandydata na prezydenta. W ostatnim czasie Krzysztof Śmiszek zamieścił wpis na Twitterze, który wielu zinterpretowało jako znak, że to właśnie on bedzie reprezentował lewicę w majowych wyborach. Dziś karty odsłonił lider SLD Włodzimierz Czarzasty. – Będę rekomendował Roberta Biedronia na kandydata na prezydenta Polski – zdradził na antenie Polsat News.
Swoją refleksją na temat prawyborów na Lewicy podzielił się na Twitterze Roman Giertych. "To naprawdę ekscytujące prawybory na lewicy. Wciąż nie wiemy, czy p. Śmiszek będzie kandydatem na prezydenta, a p. Biedroń na pierwszą damę, czy na odwrót. Naród zamarł w oczekiwaniu" – napisał, czym wywołał zniesmaczenie wielu internatów.
"Mentalnie nigdy nie wyjdzie Pan z Młodzieży Wszechpolskiej. Jak był Pan homofobem, tak jest Pan nim dalej" – czytamy w jednym z komentarzy. "Homofobia nie jest śmieszna. Nigdy" – napisał inny użytkownik Twittera. "Niby jest pan w opozycji, a jednak standardy pisowskie" – brzmi kolejny komentarz.
twittertwittertwitter
Mecenas postanowił odpowiedzieć na krytyczne komenatrze. "Nie uznaję logiki w której krytyce nepotyzmu nie podlega związek homoseksualny. Uważam, że w Wiośnie mamy do czynienia z nepotyzmem (i nie chodzi tylko o RB). Promowanie swoich partnerów do funkcji politycznych jest żenujące. I będę o tym pisał, czy się komuś podoba, czy nie" – podkreślił. "Zwykłą hipokryzją jest całkowity brak krytyki pana Biedronia za promowanie na funkcje polityczne pana Śmiszka. Krytyka tego nie jest żadną homofobią, tylko brakiem strachu przed taką stygmatyzacją. A ci którzy mnie w ten sposób obrażają chronią wizerunek swego pupila" – dodał w kolejnym wpisie.
Czytaj też:
"To jest po prostu skandal". Ostra reakcja rzecznika rządu na słowa GiertychaCzytaj też:
"Nie siada się do stołu z bandytami". Szokujący wpis byłego posła