W zakończonym wczoraj postępowaniu przeciwko koncernowi Volkswagen Group Polska Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgromadził 25 tomów akt, ponad 5 tys. kart z dowodami.
– Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest kolejnym organem ochrony konsumentów w Europie, który wydał decyzję w tej sprawie. Volkswagen manipulował wskaźnikami emisji spalin - wprowadzał konsumentów w błąd, twierdząc, że jego pojazdy są przyjazne środowisku. Rośnie świadomość ekologiczna Polaków, więc wiele osób mogło celowo wybierać samochody, które emitują mniejsze ilości szkodliwych substancji – podkreślił prezes UOKiK.
Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Urzędu, koncern stosował w samochodach Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. oprogramowanie do sterowania silnikiem EA 189 EU 5. "W warunkach testowych pozwalało ono zaniżać wartość emisji tlenków azotu. To oprogramowanie rozpoznawało, że samochód znajduje się na stanowisku kontrolnym i obniżało emisję tlenków azotu. Podczas normalnej jazdy była ona wyższa. Wartości te znacznie odbiegały od tych deklarowanych konsumentom w materiałach reklamowych i w dokumentach homologacyjnych. Zostali oni więc wprowadzeni w błąd. Co więcej, koncern wystosował wytyczne dla dealerów, zgodnie z którymi mieli oni nie uwzględniać zasadnych reklamacji konsumentów związanych z poziomem emisji tlenków azotu" – czytamy.
Do postępowania prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów włączyła się także Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Czytaj też:
Owsiak idzie do sądu. Prywatny akt oskarżenia przeciwko RachoniowiCzytaj też:
"Rosyjska prowokacja". Wiceszef Kancelarii Prezydenta: Nie ma konfliktu Polska - Izrael