Po zatrzymaniu przez policję brata znanego polityka Solidarnej Polski za posiadanie marihuany, na nowo rozgorzała dyskusja na temat legalizacją tego narkotyku. Zdecydowany głos w sprawie zabrała posłanka Lewicy Beata Maciejewska, która była wczoraj gościem Agnieszki Gozdyry w "Polityce na ostro".
– Uważam, że marihuanę należy zalegalizować. Dzisiaj jest to karalne, a ja jako osoba dorosła, która wie co robi, mam prawo sobie zajarać kiedy chcę. Tak samo, jak mam prawo napić się lampki wina – podkreślała.
Dopytywana przez prowadzącą, czy rzeczywiście marihuana jest taką samą używką jak alkohol, odparła, że są to rzeczy absolutnie porównywalne. Przekonywała przy tym, że alkohol jest "znacznie bardziej szkodliwy i bardziej uzależniający".
– Nie widzę najmniejszego powodu, żebyśmy dzisiaj, w 2020 roku, karali ludzi za to, że mają przy sobie kilka gramów marihuany i sobie ją palą. Jaką zbrodnią jest to, że ja sobie teraz zapalę? – pytała.
Czytaj też:
"Trzeba mieć kiełbie we łbie...". Wybranowski ostro odpowiada na manipulację WielowieyskiejCzytaj też:
"To nie tylko głupota, to frajerstwo". Korwin-Mikke reaguje na szokujący wpis rzecznika swojej partii