– Oczywiście, można dyskutować nad tym, czy jest to emerytura wysoka, czy niska, po 60 latach pracy te 2200, a 2000 złotych na rękę. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze – uważa Lipowska.
82-letnia aktorka stoi na stanowisku, że rola w "M jak miłość" to dla niej wielkie szczęście, na które większość emerytów nie może liczyć. Tłumaczy, że pieniądze, jakie zarabia na planie, uzupełniają co miesiąc jej emeryturę. – Inaczej byłoby cieniutko – przyznaje.
Serialowa Barbara Mostowiak zamierza skupić się na złym losie polskich seniorów. Chce dla nich większego zainteresowania. – Oczywiście mówi się dużo, robi się mniej. Moim marzeniem było, żeby się tyle robiło, ile się mówi. I wtedy może będzie nam lepiej – stwierdza.
– Mieliśmy jako seniorzy mieć leki darmowe, a ja byłam ostatnio w aptece i na dziewięć leków żadnego nie miałam za darmo. Także dziękuję za opiekę... – powiedziała w "Pytaniu na śniadanie" Lipowska.
Czytaj też:
Polaków zapytano o pracę i emeryturę. Oto wyniki sondażu