Ks. Isakowicz-Zaleski o Hołowni: Nie neguję jego katolicyzmu, ale…

Ks. Isakowicz-Zaleski o Hołowni: Nie neguję jego katolicyzmu, ale…

Dodano: 
Ks. Isakowicz-Zaleski
Ks. Isakowicz-Zaleski Źródło: PAP / Adam Warżawa
– Nie bardzo wierzę w zapewnienia Szymona Hołowni o tym, że nie wiedział, co znajdzie się w tym spocie. Biorąc pod uwagę jego doświadczenie, wieloletnią pracę w telewizji, trudno się z tym zgodzić. Raczej sądzę – tak byłoby logicznie – że Hołownia spot akceptował, przynajmniej kilkakrotnie przed emisją obejrzał. Teraz kluczy w tłumaczeniach – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta wypuścił spot, w którym mamy wyraźne nawiązanie do tragedii smoleńskiej. I spot ten został wycofany, Hołownia za niego przeprosił. Jak ksiądz to ocenia?

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Przede wszystkim nie bardzo wierzę w zapewnienia Szymona Hołowni o tym, że nie wiedział co znajdzie się w tym spocie. Przecież nie mamy do czynienia z kimś zupełnie niedoświadczonym. Ale z człowiekiem, który nie był wprawdzie politykiem, ale znanym dziennikarzem w TVN. Człowiek nieznający mediów mógłby się pomylić. Dziennikarz telewizyjny z takim doświadczeniem – niekoniecznie.

Hołownia tłumaczy jednak, że nie zdawał sobie sprawy z tego co będzie puszczone, że dał wiarę swoim współpracownikom.

Biorąc pod uwagę jego doświadczenie, wieloletnią pracę w telewizji, trudno się z tym zgodzić. Raczej sądzę – tak byłoby logicznie – że Hołownia spot akceptował, przynajmniej kilkakrotnie przed emisją obejrzał. Teraz kluczy w tłumaczeniach.

Były dziennikarz TVN przedstawia się jako kandydat spoza układu politycznego, jednocześnie przedstawiciel otwartego Kościoła. Tymczasem w wyborach wspierają go ludzie tacy jak Jacek Cichocki – były doradca Tuska, czy ludzie od Janusza Palikota. To przeczy chyba tym zapewnieniom?

Ale ja nie neguję katolicyzmu Hołowni, tego, że jest wierzący, praktykujący. Tu nie można nikogo osądzać. Ale tym bardziej jako obywatele i wyborcę dziwi takie kluczenie i kręcenie w sprawie tego spotu.

Pięć lat temu wsparł ksiądz mocno Pawła Kukiza. Dziś Kukiz jest w PSL, a ksiądz to krytykował. Czy dziś jest na scenie politycznej ktoś spoza, kto mógłby „zamieszać” w kampanii wyborczej?

Faktycznie z ruchem Kukiza pięć lat temu wiązałem ogromne nadzieje. Zresztą formacja ta zyskała całkiem spore poparcie społeczne i miała szanse. Niestety – w ubiegłym roku Paweł Kukiz i niewielka część jego zwolenników przeszła do PSL. Dziś nie ma żadnego kandydata, który mógłby być alternatywą dla ludzi o poglądach tradycyjnych, jednocześnie nie chcących głosować na kogoś z czterech głównych formacji, które zdominowały dziś scenę polityczną w Polsce.

Czytaj też:
Zybertowicz: Hołownia może być najwyżej drugim Petru

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także