W czasie ubiegłotygodniowego posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali dwa nowe podatki – od cukru i tzw. małpek. Czy czekają nas nowe daniny? Na to pytanie w rozmowie z "Rzeczpospolitą" odpowiedział szef resortu finansów.
– Mamy społeczeństwo coraz bardziej cyfrowe, Polacy kupują coraz więcej usług cyfrowych i płacą za to usługodawcy, ale ten usługodawca często nie płaci podatków tu, w Polsce. Tylko przekazuje do innego kraju, czy do raju podatkowego (...) Jak się zarabia w jednym miejscu, to trzeba tam też inwestować, a podatki też są inwestycją – wyjaśnia minister w "Rz".
Podatek cyfrowy w Polsce miałby być wzorowany na rozwiązaniach francuskich oraz brytyjskich. We Francji odroczono pobieranie daniny do końca roku, a w Londynie 2 proc. podatek zacznie obowiązywać od 1 kwietnia.
– My na razie czekamy m.in. na rozstrzygnięcia OECD, czy Komisji Europejskiej. Najlepiej byłoby, gdyby to rozwiązanie wprowadzić z jedną, globalną stawką, tak by duże firmy cyfrowe nie mogły uciekać tam, gdzie są niższe stawki – mówi Tadeusz Kościński.
Czytaj też:
Kidawa do prezydenta: Ja żądam, żeby pan zawetował tę ustawęCzytaj też:
Belgijska prokuratura: To matka Ibrahima złamała prawo