Prezes TK stanowczo odpowiada Gersdorf. "To daleko idące wykroczenie"

Prezes TK stanowczo odpowiada Gersdorf. "To daleko idące wykroczenie"

Dodano: 
Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego przenosi język codziennej, publicystycznej debaty na salę Trybunału Konstytucyjnego i sądów – oświadczyła dziś Julia Przyłębska.

O godz. 12.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoczął rozpatrywanie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym oraz między prezydentem a Sądem Najwyższym. Prezes Julia Przyłębska rozpoczęła rozprawę od komentarza na temat pisma skierowanego do TK przez I Prezes SN.

– I prezes SN przenosi język codziennej, publicystycznej debaty na salę Trybunału Konstytucyjnego i sądów. Uważam, że jest to daleko idące wykroczenie, jeśli chodzi o funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i sprawowanie funkcji przez osoby, które w ramach wymiaru sprawiedliwości działają – oświadczyła Julia Przyłębska. Jak podkreśliła, prof. Gersdorf pozwoliła sobie podważyć prawomocność funkcjonowania TK i kwestionować bez jakiejkolwiek podstawy prawnej w oficjalnym piśmie skierowanym do TK status sędziów TK".

Prezes Trybunału Konstytucyjnego wyraziła nadzieję, że I Prezes SN "skoryguje swoje zachowanie".

Słowa Przyłębskiej miały związek z pismem procesowym, jaki prof. Małgorzata Gersdorf przesłała do Trybunału Konstytucyjnego. "W imieniu Sądu Najwyższego oświadczam, że Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie utracił możliwość rzetelnego wykonywania funkcji powierzonych mu przez ustrojodawcę" – napisała I Prezes Sądu Najwyższego, informując, że Sąd Najwyższy nie weźmie udziału w dzisiejszej rozprawie ws. sporu kompetencyjnego z Prezydentem i Sejmem.

Prezes Sądu Najwyższego stwierdziła, że skład Trybunału Konstytucyjnego wyznaczony do orzekania w tej sprawie jest sprzeczny z przepisami prawa. Chodzi o trzech sędziów, nazywanych przez nią sędziami-dublerami. Małgorzata Gersdorf wyraziła również zastrzeżenia do obecności w TK Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, ponieważ oboje w chwili wyboru mieli już ukończony 65. rok życia i w jej ocenie nie spełniali wymogu prawnego.

Czytaj też:
Skandaliczny wpis posła KO. "Wstyd mi, że z tym obleśnym typem byłem kiedyś w jednej partii"
Czytaj też:
Syn Pawła Królikowskiego opublikował nekrolog. Bliscy aktora wystosowali prośbę

Źródło: wp.pl
Czytaj także