"»Do pieca wsadzić Kaczora, w ten sposób naród by się obudził, a Kaczor przestał ogłupiać ludzi« – to fragment "Ballady Milanowskiej" napisanej przez Jolantę Turczynowicz-Kieryłło i jej męża. W Milanówku nie mogą uwierzyć, że Turczynowicz-Kieryłło została szefową kampanii Andrzeja Dudy" – opisuje "Gazeta Wyborcza".
Z informacji dziennika wynika, że w domu rzeczniczki PiS "nie lubiono PiS-u".
„W 2014 r. Kieryłło (mąż Jolanty Turczynowicz-Kieryłło – red.) wydał książkę »Trzy kule«, w której rozprawiał się z IV RP braci Kaczyńskich. Oskarżał ich o »wzbudzenie poczucia powszechnej opresji, wywołania wrażenia, że nikt nie może czuć się bezpieczny, niezależnie od pozycji społecznej i roli odgrywanej w życiu publicznym«. W Milanówku pamiętają, że żona była na promocji książki męża. Po 2016 r. oboje wspierali Komitet Obrony Demokracji” – relacjonuje „GW” i dalej cytuje treść wierszyków, który mąż szefowej sztabu miał napisać o prezesie PiS.
Na obszerny tekst poświęcony swojej rodzinie szybko odpowiedziała sama Turczynowicz-Kieryłło, która na Twitterze dementuje doniesienia "Wyborczej".
"Nierzetelne teksty GW to kolejny atak na mnie i moją rodzinę. Zawierają niedomówienia, manipulacje i kłamstwa. Oparte głównie na perfidnych plotkach ludzi związanych z Platformą i KOD" – tłumaczy szefowa kampanii wyborczej Dudy.
twittertwitter
"Oświadczam dobitnie, że w pełni popieram program Zjednoczonej Prawicy. Nie mam żadnych wątpliwości, że dokonałam właściwego wyboru. I będę się starać z tym większą siłą, im większy będzie atak, byśmy odnieśli zwycięstwo" – pisze dalej Turczynowicz-Kieryłło.