Liczba chorych w całym kraju wzrosła do 355 przypadków. Pięć osób niestety zmarło. W związku z epidemią zamknięto szkoły i przedszkola, a także granice (dla cudzoziemców). Ograniczono działalność teatrów, muzeów i kin. Wiele osób przeszło na tryb pracy zdalnej.
Szef resortu zdrowia zaznaczył, że te wszystkie działania mają uchronić Polskę przed scenariuszem włoskim. "Wiem, że skutki lockdownu odczuje cała gospodarka. Ale mamy wybór – swoiste zamknięcie państwa i ograniczenie aktywności społecznej do minimum albo dziesiątki i setki tysięcy chorych, a do tego setki zmarłych" – mówi minister Szumowski w rozmowie z "RP"
W środę prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki przedstawili pakiet pomocowy dla firm o wartości ponad 200 mld złotych. Nazwano go "tarczą antykryzysową".
Z sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu” wynika, że Polacy popierają te ograniczenia.
91 proc. respondentów popiera zamknięcie galerii handlowych (6 proc. przeciwko, 3 proc. nie ma zdania), a 87 proc. pochwala decyzję dot. zamknięcia lokali gastronomicznych (7 proc. przeciwko, 6 proc. nie ma zdania).
Jednocześnie 54 proc. badanych twierdzi, że stan epidemiczny został ogłoszony zbyt późno. 36 proc. respondentów jest jednak zdania, że wprowadzono go w odpowiednim momencie.
Czytaj też:
Piękny gest Błaszczykowskiego. Piłkarz przeznaczył olbrzymią sumę na walkę z koronawirusem
Czytaj też:
Opluli kobietę, krzyczeli, że mają koronawirusa. Szybko tego pożałowali