Szef Biura Przedstawicielskiego Tajpej w Polsce Shih Ven-bin przyznał, że wysłanie do europejskich krajów maseczek chirurgicznych może być traktowane jako działanie doraźne. – Tajwan sam odnotowuje braki maseczek, więc dalsza pomoc w tej postaci nie jest pewna, natomiast mamy nadzieję na rozszerzenie współpracy z Europą na innych płaszczyznach walki z epidemią – powiedział Shih Ven-bin. Obecnie Tajwan prowadzi rozmowy z Polską nt. charakteru przyszłej kooperacji.
Shih stwierdził, że przekazanie maseczek chirurgicznych Polsce, poza oczywistym celem sanitarnym, ma również znaczenie symboliczne. Tajwan chce tym ruchem wyrazić swój podziw i szacunek dla pracowników służby zdrowia w Polsce, którzy są na "pierwszym froncie bitwy z wirusem". Ponadto gest przekazania maseczek wyraża solidarność Tajwanu z Polską, wzmocnioną poprzez trudną sytuację, w której znalazły się oba kraje. Shih Ven-bin powiedział, że przekazanie krajom europejskim maseczek ochronnych wpisuje się w kampanię rządową "Taiwan can help, and Taiwan is helping", mającą na celu pokazanie międzynarodowej społeczności, że Tajwan jest wartościowym członkiem systemu międzynarodowego oraz jest w stanie wymiernie pomagać w walce z pandemią koronawirusa.
Wysyłka sprzętu medycznego została w całości zorganizowana przez Biuro Przedstawicielskie Tajpej w Polsce. Odbiorcami przesyłki po stronie polskiej są Departament Wsółpracy Międzynarodowej Ministerstwa Zdrowia oraz Departament Azji i Pacyfiku Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Shih przyznał, że Tajwan nie ingeruje w dysponowanie przekazanym sprzętem. Kwestia dystrybucji maseczek znajduje się w całości po polskiej stronie.
Czytaj też:
"To już oficjalna informacja". Gowin: Ten test uratuje życie wielu z nasCzytaj też:
"Faryzeuszu, lepiej abyś dzisiaj milczał!". Europosłanka nie wytrzymała. Ostro odpowiedziała Tuskowi