Paweł Kukiz pomaga w czasie pandemii. "Planuję kupić ambulans"

Paweł Kukiz pomaga w czasie pandemii. "Planuję kupić ambulans"

Dodano: 
Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło:PAP / Tomasz Gzell
– Nie jestem lekarzem. Minister Szumowski jest z wykształcenia medykiem. Być może doszedł do wniosku, że istnieje potrzeba, aby obywatele zasłaniali nos i usta, jeśli wychodzą z domu. Poleceń należy słuchać. Jednak powtórzę raz jeszcze: dziwie się, że dopiero teraz wprowadzono ten nakaz. Jednak lepiej późno niż wcale. Zresztą podobnie było w przypadku tarczy antykryzysowej – mówi portalowi DoRzeczy.pl Paweł Kukiz.

Od dziś obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Popiera pan tę decyzję rządu?

Tak. Uważam, że prewencyjnie powinniśmy wprowadzić obowiązek zasłaniania twarzy wcześniej. Nie znam się na kwestiach epidemiologii, ale sądzę, że w tym aspekcie idziemy w dobrym kierunku. Chociaż noszenie maseczek i rękawiczek ochronnych nie jest dla mnie nowością.

Co chce pan przez to powiedzieć?

Pewna sytuacja spowodowała, że od dawna stosuję zasady wysokiej higieny na co dzień.

Nie dziwi pana pewna niekonsekwencja ze strony ministra zdrowia, jeśli chodzi o przekaz? Do niedawna prof. Łukasz Szumowski twierdził, że noszenie maseczek nie jest potrzebne. Obecnie uważa inaczej.

Nie jestem lekarzem. Minister Szumowski jest z wykształcenia medykiem. Być może doszedł do wniosku, że istnieje potrzeba, aby obywatele zasłaniali nos i usta, jeśli wychodzą z domu. Poleceń należy słuchać. Jednak powtórzę raz jeszcze. Dziwie się, że dopiero teraz wprowadzono ten nakaz. Jednak lepiej późno niż wcale. Zresztą podobnie było w przypadku tarczy antykryzysowej.

Co ma pan na myśli?

Zanim wprowadzono tarczę finansową proponowano przedsiębiorcom rozwiązania w ramach tarczy antykryzysowej nr 1 i 2. Te rozwiązania nie były dobre. Co ciekawe, proponowaliśmy zapewnienie płynności finansowej poprzez regulację w BGK i NBP. Mówiliśmy o tym, gdy trwała dyskusja o pierwszej tarczy. Rząd wdrożył nasze pomysły całkiem niedawno jako swoje, ale to najmniej istotne. Ważne, że do tego doszło. Tylko powstaje pytanie, czy nie jest za późno? Tak jak w przypadku rozporządzenia dotyczącego zakrywania nosa i ust. Życzę Polsce jak najlepiej, ale prognozy nie są najweselsze. Szczególnie dla przedsiębiorców. I znowu: okazuje się, że decyzje w państwie zależą od jednego człowieka.

Wróćmy jeszcze do tematu maseczek. Okazuje się, że ceny maseczek i rękawiczek w niektórych miejscach są wyższe niż przed pandemią o prawie 700 proc.

To bandyterka! Jestem po spotkaniu z burmistrzem miejsca, w którym mieszkam. Rozmawialiśmy na temat tego, jak przy pomocy fundacji wspomóc gminę w zakupie maseczek. Zależy mi, aby maseczki były rozprowadzane za darmo. Na poczcie maseczki kosztują niekiedy 10 zł! To skandal. Emeryt będzie musiał wybierać co ma kupić: maseczkę, czy jedzenie. Samorządy zostały pozostawione same sobie. Władza nie pomaga. Jestem także na finiszu innej akcji.

Jakiej?

Planuję kupić ambulans do pomocy. Liczę, że się uda.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także