SN reaguje na zarzuty ws. wyboru następcy Gersdorf

SN reaguje na zarzuty ws. wyboru następcy Gersdorf

Dodano: 
Prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego
Prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego Źródło: PAP / Marcin Obara
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf wydała oświadczenie, w którym odpiera zarzuty ws. wyboru swojego następcy.

Przypomnijmy, z końcem kwietnia upływa kadencja prof. Gersdorf na stanowisku pierwszego prezesa SN. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, które miało wyłonić kandydatów na jej miejsce, zostało przez Gersdorf odwołane z powodu koronawirusa.

"Pragnę oświadczyć, że odwołując przewidziane na dzień 21 kwietnia 2020 r. Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN zwołane w celu wyboru kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa SN, kierowałam się wyłącznie nadrzędnym aksjologicznie celem jakim jest ochrona życia i zdrowia pracowników Sądu Najwyższego" – czytamy w oświadczeniu Gersdorf.

Pierwsza prezes argumentuje, że według oficjalnych komunikatów szczyt zachorowań ma dopiero nastąpić, a sędziowie SN w ogromnej większości, ze względu na wiek, należą do grup szczególnie narażonych na zarażenie i ciężki przebieg COVID-19.

"Zachorowanie znacznej części sędziów SN, mogłoby całkowicie sparaliżować funkcjonowanie tego Sądu, tym bardziej – że w przeciwieństwie na przykład do Sejmu RP – nie istnieją szybkie mechanizmy uzupełniania jego składu osobowego. Problem ten staje się szczególnie wyraźny w przypadku zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów Sądu Najwyższego. Jest to bowiem zgromadzenie, w którym będzie uczestniczyć bez mała 100 osób. Łatwo wyobrazić sobie reakcje na sytuację, w której po posiedzeniu Zgromadzenia doszłoby do zarażenia sędziów lub pracowników i kwarantanny całego Sądu. Uważam, że należało zrobić wszystko, aby ryzyko takiej sytuacji zminimalizować" – argumentuje Gersdorf.

"Bez komentarza"

Dalej podkreśla, że regulamin SN nie pozwala na zwołanie Zgromadzenia Ogólnego przy użyciu środków porozumiewania się na odległość. "Co istotne, ustalanie Regulaminu SN stanowi obecnie wyłączne uprawnienie Prezydenta RP, z którego korzystał on w przeszłości nie tylko bez inicjatywy SN, ale również wbrew jego formalnym opiniom (zob. uchwałę Kolegium SN nr 5/2019 z dnia 21 maja 2019r., dostępną na stronie internetowej SN). W tym kontekście bez komentarza należy pozostawić sformułowany w przestrzeni publicznej przez przedstawicieli Prezydenta RP zarzut braku woli współdziałania w omawianym zakresie ze strony SN. Podobnie chybiony jest argument, iż skoro w okresie epidemii obradują Sejm i Senat, to dopuszczalne jest również zwołanie Zgromadzenia. Przypomnieć bowiem należy, iż stało się to możliwe dopiero po zmianie regulaminu Sejmu. Jedynie na marginesie pragnę zauważyć, że – zapewne z uwagi na stan epidemii – Prezydent RP nie wykazuje aktywności, której za pośrednictwem swoich przedstawicieli, domaga się od Sądu Najwyższego. Dotyczy to chociażby niezakończonej procedury wyboru Prezesa Izby Karnej Sądu Najwyższego" – czytamy w oświadczeniu.

Gersdorf uważa, że wbrew stanowisku wyrażonemu przez kierownictwo Kancelarii Prezydenta RP, obecnie brak jest podstaw prawnych pozwalających na przeprowadzenie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN w sposób bezpieczny dla jego uczestników. "Z tego względu odwołanie kolejnych terminów Zgromadzenia Ogólnego należy uznać za realizację obowiązków wynikających z art. 15 oraz art. 207 § 2 Kodeksu pracy. Z przepisów tych jednoznacznie wynika, że pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników oraz zapewnić im bezpieczne i higieniczne warunki pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Obowiązek ten ciąży na Sądzie Najwyższym zarówno w stosunku do pracowników, jak i sędziów SN" – napisano.

Czytaj też:
"Gazeta Wyborcza" naciska na SN. Jest odpowiedź Gersdorf

Źródło: Sąd Najwyższy
Czytaj także