Duda: Unia i instytucje europejskie zaspały w sprawie epidemii koronawirusa

Duda: Unia i instytucje europejskie zaspały w sprawie epidemii koronawirusa

Dodano: 
Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: TVP
– Pandemia koronawirusa najlepiej pokazała rzeczywiście, kto dzisiaj radzi sobie w Europie. W Europie poradziły sobie i radzą sobie z tą pandemią i wierzę, że sobie doskonale poradzą, państwa narodowe – mówił prezydent Andrzej Duda w trakcie debaty w TVP.

– W tym roku chciałbym najpierw pojechać do Rzymu, dlatego że to będzie oznaczało, że epidemia koronawirusa minęła, że ją pokonaliśmy, że Włochy, które tak bardzo ucierpiały, są wspierane przez swojego sojusznika w UE – mówił prezydent Duda, w pierwszej serii pytań poświęconej polityce zagranicznej.

– Dlatego też m.in. napisałem w ostatnim czasie list do moich koleżanek i kolegów, prezydentów i koronowanych głów państw europejskich. Współpraca w ramach UE jest bardzo ważna. Dziś mamy bardzo ważną współpracę transatlantycką, mamy świetne relacje z USA, wielokrotne moje spotkania z prezydentem Trumpem. Jeździmy dzisiaj do USA bez wiz, więc to pokazuje, że tu relacje są bardzo dobre. Chciałbym, żebyśmy pomogli też UE wyjść z tego kryzysu, żebyśmy byli aktywni, żebyśmy dalej budowali współpracę UE w ramach Trójmorza, którą rozpoczęliśmy 5 lat temu – podkreślił prezydent.

Runda druga – gospodarka

W drugiej turze politycy mówili o problemach gospodarczych wywołanych przez epidemię koronawirusa. – Ostatnie lata to był okres bardzo dynamicznego rozwoju. To był okres, w którym w Polsce wiele dobrego się działo i bardzo wielu ludzi skorzystało na tym rozwoju gospodarczym. Jaka była tego tajemnica? Była bardzo prosta. To był efekt dobrego współdziałania pomiędzy prezydentem, rządem i większością parlamentarną – tłumaczył prezydent.

– Jeżeli dzisiaj dotyka nas kryzys, to my pokazujemy, że właśnie także poprzez dobre współdziałanie potrafimy sobie z tym kryzysem radzić. Dowodem tego są kolejne przyjmowane tarcze antykryzysowe, przyjmowane w konsultacji ze związkami zawodowymi, a więc z partnerami społecznymi, także i w konsultacji z przedsiębiorcami. Dlatego że to oni są tym ważnym elementem i bardzo ważnym głosem. To oni zapewniają miejsca pracy, a nam chodzi o to, żeby uratować polską przedsiębiorczość, a po drugie aby jak najwięcej miejsc pracy w Polsce nie zniknęło. Żeby ludzie mogli się bogacić. Jestem optymistą. Wierzę w to, że to właśnie nasze współdziałanie pozwoli nam przetrwać i z powrotem wyjść na prostą i piąć się w górę – dodał Duda.

Bezpieczeństwo militarne i energetyczne

W trzeciej części debaty kandydaci mówili o swojej wizji bezpieczeństwa militarnego i energetycznego. – Bezpieczeństwo Polski wzmacnia się na naszych oczach. To są także moje działania. To Baltic Pipe, gazociąg którym będzie biegł gaz do Polski, którego budowa w najbliższym czasie się rozpocznie, dlatego że są już wszystkie zgody i jest podpisana umowa z firmą, która ten gazociąg ma wykonywać. Powstał w międzyczasie gazoport w Świnoujściu – mówił prezydent Duda

– Jesteśmy coraz mocniejsi. Będziemy w pełni suwerenni energetycznie niedługo – dodał polityk.

"Do kogo powinien należeć ostatni głos w polityce zagranicznej?"

W kolejnej rundzie kandydaci mówili o relacji państw narodowych do Unii Europejskiej.

– Pandemia koronawirusa najlepiej pokazała rzeczywiście, kto dzisiaj radzi sobie w Europie. W Europie poradziły sobie i radzą sobie z tą pandemią i wierzę, że sobie doskonale poradzą państwa narodowe. To one stanęły do walki i to one radzą sobie dobrze, tak jak dobrze sobie radzi nasz kraj – mówił prezydent. – UE, KE, inne instytucje europejskie zaspały w tej sprawie – podkreślił Duda.

– Ale to nie znaczy, że nie powinniśmy budować wspólnej Europy, bo ona jest projektem bardzo ważnym. Dlatego właśnie napisałem list do koleżanek i kolegów, przywódców europejskich. Ale przede wszystkim w Europie powinniśmy postawić na współpracę. To właśnie dlatego w ramach współdziałania i wsparcia wysłaliśmy grupę naszych lekarzy do Włoch, po to żeby wsparli Włochów w bardzo trudnej wtedy dla nich sytuacji walki z koronawirusem. Wsparliśmy ich, bo Europa powinna opierać się na solidarności. Nie powinna się opierać na konkurencji, na walce interesów, dyktacie silnych, ale powinna się opierać na solidarności, na wzajemnym zrozumieniu i na współpracy – dodał polityk.

Runda V – kwestie społeczne

W ostatniej rundzie pytań kandydaci mówili o kwestiach społecznych, a konkretnie musieli odpowiedzieć na pytanie czy podpisaliby ustawę o podwyższeniu wieku emerytalnego oraz o legalizacji tzw. małżeństw jednopłciowych (z możliwością adopcji dzieci przez pary tej samej płci).

– Ustawy, która wprowadza w Polsce małżeństwa jednopłciowe, absolutnie nigdy nie podpiszę. Podobnie jak nigdy nie zgodzę się na, broń Boże, adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Jest to absolutnie wykluczone – stwierdził krótko prezydent.

– Zresztą dzisiaj polska Konstytucja na to nie pozwala. Natomiast jeżeli chodzi o sprawy społeczne w ciągu ostatnich 5 lat, pamiętam tamtą kampanię z 2015 roku. Ludzie błagali o to, żeby obniżyć podwyższony przez PO i PSL wiek emerytalny. Ludzie błagali o to, żeby rodziny, zwłaszcza wielodzietne, mogły żyć w lepszych warunkach. Zrealizowałem te zobowiązania, złożyłem projekt ustawy obniżającej wiek emerytalny. Podpisałem ustawę 500+ i inne ustawy, które wspierały polską rodzinę i dzięki którym polska rodzina dzisiaj ma pewniejszy byt. Wiele, wiele rozwiązań prospołecznych, 13. emerytura, godzinowe wreszcie waloryzacje rent i emerytur. To wszystko dorobek społeczny ostatnich 5 lat, który, obiecuję, będę w zdecydowany sposób bronił i kontynuował – podkreślił dalej Duda.

Spór o termin i formę wyborów

Wybory są zaplanowane na 10 maja, zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami powinny odbyć się w tradycyjnej formie. Ten termin budzi jednak kontrowersje ze względu na epidemię koronawirusa.

Opozycja konsekwentnie domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i na tej podstawie przełożenia wyborów na termin późniejszy. Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym przyjęta przez Sejm, przez 30 dni znajdowała się w Senacie. Wczoraj wieczorem Senat przyjął uchwałę ws. odrzucenia projektu ustawy PiS w całości.

Projekt wrócił do Sejmu i prawdopodobnie jutro posłowie będą głosować za jego przyjęciem. Do odrzucenia w Sejmie stanowiska Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów. Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia. Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się losy projektu w Sejmie, ponieważ partia Jarosława Gowina jest podzielona.

Czytaj też:
"Jarosław Gowin tkwi w pułapce"
Czytaj też:
2-4 proc. w sondażach? Kidawa-Błońska jest zadowolona

Źródło: X / TVP Info/300polityka.pl/Onet/Wp.pl
Czytaj także