Przypomnijmy, że wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca. Jeśli konieczna będzie druga tura będzie ona miała miejsce dwa tygodnie później, a więc 12 lipca. Po wymianie kandydata na prezydenta przez Platformę Obywatelską pojawiały się wątpliwości, czy największej partii opozycyjnej uda się w tak krótkim czasie, a także w warunkach stanu epidemii zebrać wymaganą liczbę 100 tysięcy podpisów. Dziś wątpliwości te zostały rozwiazne.
Rafał Trzaskowski złożył dziś w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej podpisy pod swoją kandydaturą. W ciągu pięciu dni udało się ich zebrać 1,6 mln. Kandydat KO na prezydenta zapowiedział, że prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej.
– Chciałem przede wszystkim wszystkim podziękować za tę olbrzymią mobilizację, za tę fantastyczną energię, którą widzieliśmy na ulicach polskich wsi, miasteczek, miast. Wszędzie stały kolejki, ludzie chcieli się podpisywać i mimo tego, że rządzący próbowali rzucać nam kłody pod nogi i dać nam tylko kilka dni na zbieranie podpisów, wyzwolili nieprawdopodobną energię, nieprawdopodobną falę poparcia – powiedział Trzaskowski.
twitterCzytaj też:
Tarczyński uderzył w Trzaskowskiego pisząc o jego matce. "Słodka fotka"Czytaj też:
Ujawniono nowy plan Trzaskowskiego. Tak chce zmobilizować swoich zwolenników