Przypomnijmy, że kilka dni temu Macierewicz zamieścił na swoim profilu biało-czerwoną grafikę z oświadczeniem. Wpis zatytułował: "Do zwolenników Platformy Obywatelskiej". "Obrona kłamstw TVN i agentury WSI, finansowanie prześladowców księdza Blachnickiego i kłamstwa smoleńskiego, wspieranie interesów rosyjskich i niemieckich, propaganda LGBT i pedofilii, demoralizacja dzieci i niszczenie rodziny, walka z Kościołem i naszą tradycją narodową, likwidacja WOT, IPN, CBA, polskiego sądownictwa i telewizji publicznej, a w rezultacie niepodległości to program, który chce się narzucić Narodowi Polskiemu. Dla mnie to zdrada i zaprzaństwo" – napisał Macierewicz.
Wpis byłego szefa MON nie spodobały się Georgette Mosbacher. "W mojej ocenie tego typu dzielące i nienawistne wypowiedzi są okropne i godne pożałowania. Każdy przyzwoity człowiek powinien odrzucić tego rodzaju retorykę!" – zaapelowała amerykańska ambasador.
Teraz Macierewicz odpowiada na wpis ambasador. Polityk podkreśla, że Mosbacher wypowiada się na tematy, o których nie ma pojęcia.
"W polemice z PO, którą Pani zaatakowała napisałem prawdę i tylko prawdę. Odnoszę wrażenie, że nie są Pani znane okoliczności śmierci ks. Blachnickiego i Jego inwigilacji przez SB; nie zna Pani roli agentury komunistycznej w powstaniu TVN; nie zapoznała się Pani z kartą LGBT Plus promującą seksualizację dzieci. Uważam, że na te zjawiska powinien zareagować każdy przyzwoity człowiek" – napisał Macierewicz.
Czytaj też:
"Konfederacja Owsiaków". Prof. Bartyzel: Zupełna kompromitacjaCzytaj też:
Koalicja Obywatelska złoży protest wyborczy do Sądu Najwyższego