Do wypadku doszło w nocy 30 czerwca, na ulicy Mokotowskiej w centrum stolicy.
Na hulajnodze elektrycznej jechały dwie osoby – chłopak i dziewczyna. – Dziewczyna stała z przodu, a chłopak stał z tyłu. W pewnym momencie doszło do wypadku, a hulajnoga przewróciła się. Chłopakowi nic poważnego się nie stało, ale dziewczyna w poważnym urazem głowy trafiła do szpitala – opisywał w rozmowie z serwisem TVP3 Warszawa Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji.
Jak ustalono później, dziewczyna była pod wpływem alkoholu i narkotyków. Jej partner był pod wpływem alkoholu, w wyniku wypadku nie odniósł poważnych obrażeń.
23-latka trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Jak podaje Polsat News, dzisiaj kobieta zmarła.
Czytaj też:
Trzaskowski nie ma czasu dla prezydenta. "Ale to czerstwe" – zaskakująca reakcja dziennikarza "Wyborczej" i posłanki LewicyCzytaj też:
Quo vadis, PiS-ie?