Polityk został poproszony o podsumowanie roku pracy rządu Beaty Szydło. Jak podkreślił, w tym trudnym czasie, udało się dużo osiągnąć.
Czytaj też:
Rząd podsumowuje rok działalności. Premier: Jesteśmy po to, by służyć Polsce i Polakom
Sukcesy i porażki
– Krytyka opozycji to jest zwykła gra. Jeśli spojrzeć na fakty, a nie słowa, jeśli odrzucić to co jest oczywistą nieprawdą, to można powiedzieć, że program z kampanii wyborczej jest realizowany i to rozsądnie – mówił Kaczyński. Jak dodał, Prawo i Sprawiedliwość nie bało się też cofnąć i poczekać z tymi zmianami, które wymagały głębszego przygotowania.
Na pierwszym miejscu, zdaniem prezesa PiS, rząd stawia sobie pomoc tym, którzy są w natrudniejszej sytuacji. – To ma znaczenie społeczne i gospodarcze. Bo wzrost dochodu tej grupy społeczeństwa, wspomnę tutaj m.in. podwyższenie najniższej płacy, to też zwiększenie popytu (…) to jest bardzo kompleksowy plan – dodał.
Polityk podkreślił też, że nie bez znaczenia w realizacji reform i programu wyborczego była sytuacja, w jakiej Prawo i Sprawiedliwość przejęło państwo. – Państwo było pozostawione w bardzo złym stanie, było zaniedbane – mówił Kaczyński, wymieniając m.in. niedociągnięcia w systemie podatkowym.Kaczyńskie nie chciał też porównywać pracy rządu, na czele którego sam stał ponad osiem lat temu, ale przypomniał tylko, że wtedy Rada Ministrów składa się także z partnerów koalicyjnych. – A koalicjanci byli bardzo trudni – dodał.
Rząd pod ostrzałem krytyki
Szef PiS podkreślił też, że patrząc na dokonania obecnego rządu, nie można zapomnieć o atmosferze w jakieś pracują ministrowie. – Wtedy (kiedy był premierem – red.) myślałem, że jesteśmy na szczycie falk ataków, że nie może być gorzej, ale teraz okazuje się, że może – mówił Kaczyński. – Pod pewnymi względami ten rząd ma dużo lepszą sytuację, ale pod pewnymi dużo gorszą – dodał.
Polityk odniósł się też do zarzutów stawianych m.in. premier Beacie Szydło oraz apeli opozycji o "ratowanie" demokracji. – Dzisiaj demokracja ma się lepiej niż w czasach koalicji PO-PSL, którzy kontrolowali samorządy, sądy, (…) Rzecznika Praw Obywatelskiej, to wszystko należało do jednej formacji – mówił dalej Kaczyński. Jak tłumaczył, krytykowanie działań PiS w kontekście porządkowania państwo to tzw. odwracanie kota ogonem. – To za ich czasów demokracja była zagrożona (…) myśmy wtedy też protestowali, ale nie używaliśmy takich określeń – dodał.
Co będzie dalej?
Polityk potwierdził też, że w przyszłym roku możemy się spodziewać podniesienia kwoty wolnej od podatku oraz dalszej realizacji rozpoczętych reform.
– Jeśli przejrzeć resorty, bo chociaż Polska nie dzieli się na resorty, to tak dzieli się władza, to najbardziej palące sprawy to reforma oświaty i zdrowia, ale też system sądownictwa i administracja. Tych zmian musi być dużo, ale muszą być też podzielone na etapy – mówił dalej Kaczyński, odpowiadając na pytanie o dalsze plany PiS.
Jak zapewnił polityk, przy realizacji tych reform, „są zasoby pieniężne, do których można sięgnąć”.
Tusk zaszkodzi Unii Europejskiej?
Kaczyński skomentował też krótko kwestię kandydowania przez byłego premiera Donalda Tuska, na drugą kadencję w Radzie Europejskiej oraz ewentualnego poparcia ze strony rządu i PiS.
– Polska powinna dobrze życzyć Unii Europejskiej i jej kierownictwu – mówił polityk. – Polityk, który może stać się przedmiotem zarzutów karnych, Unii nie wzmocni – dodał.