Estoński silnik dla Polski

Estoński silnik dla Polski

Dodano: 
Ministerstwo Finansów w Warszawie
Ministerstwo Finansów w Warszawie Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Z Janem Sarnowskim, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów odpowiedzialnym za tzw. estoński CIT rozmawia Jakub Wozinski

JAKUB WOZINSKI: Padają zarzuty, że treść polskiego odpowiednika „estońskiego CIT” jest zbyt skomplikowana. Dlaczego nowe przepisy nie mogą przyjąć treści sprowadzającej się do formuły: „Firma nie płaci podatku dochodowego, o ile wypracowane zyski przeznacza na inwestycje. Kropka”?

JAN SARNOWSKI: Im prostszy przepis, tym więcej niewiadomych, a kluczową kwestią dotyczącą regulacji jest jej precyzja. Pojawiają się tutaj dwa pytania: co jest celem ulgi i jak chcemy ją zrealizować. Jeśli chcemy pomóc firmom, to pamiętajmy, że głównymi celami „estońskiego CIT” jest nie tylko wsparcie inwestycji i rozwoju firm, lecz także wzmocnienie ich płynności.

Cały wywiad opublikowany jest w 29/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także