Starczyk pisze dla serwisu wpolskimmiescie.pl, w mediach społecznościowych nie ukrywa że jest homoseksualistą, jednak niewiele łączy go ze środowiskiem LGBT.
"Agresywny odłam LGBT to ludzie inwalidzi" – napisał Starczyk wczoraj na Twitterze, a po kolejnej fali hejtu pod swoim adresem dodał kilka kolejnych wpisów.
„Przepraszam Was, ale poddaję się. Mam wspaniałą rodzinę i przyjaciół, którzy mnie akceptują, robię w życiu to, co kocham i jestem szczęśliwy. Dziś pierwszy raz od dawna płakałem. LGBT okazało się podłe, destrukcyjne, chore z nienawiści i nie chce mieć z tym nic wspólnego” – relacjonuje.
„Przez całe życie nikt nie sprawił mi tylu przykrości, nie próbował tak poniżyć, upodlić, zniszczyć, jak dziś ludzie z tęczą w profilach - bo nie zgadzam się na agresję aktywistów. Nawet z największym homofobem udawało mi się nawiązać dialog – z nimi to niewykonalne, nie chcą” – czytamy dalej.
"Nie widzę więc powodów, aby walczyć – z tą różnicą, że małymi kroczkami – o lepsze jutro i szacunek dla ludzi, którzy sami nie szanują niczego i nikogo.Chcą smażyć się w piekle, które sami sobie zgotowali – ich decyzja. To jednocześnie moja największa porażka i rozczarowanie” – dodaje Starczyk.
Czytaj też:
Atak na posła Jana Kanthaka. Będzie zawiadomienie do prokuratury: Wulgarne brednie