Wojciech Cejrowski || Było to w roku 1996. Trasa mojej wyprawy wiodła przez Przesmyk Darién położony między Panamą a Kolumbią – dżungla i 200 km przez strome góry ulepione z błota. Opisałem to z detalami w książce „Gringo wśród dzikich plemion”, więc nie będę powtarzał, ale… Co było dalej? Posłuchajcie…
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.