RMF FM poinformowało w czwartek popołudniu, że premier Mateusz Morawiecki przesłał do Brukseli oficjalny list, w którym odrzucił projekt rozporządzenia warunkującego wypłacanie unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządności i zagroził zawetowaniem budżetu. Pismo w tej sprawie zostało skierowane do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i sprawującej prezydencję w UE kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Fakt wysłania listów potwierdził później sam premier.
Czytaj też:
"Kiedy my świętujemy niepodległość...". Europoseł alarmuje: To umyka uwadze polskich mediów
Do możliwości zawetowania unijnego budżetu odniósł się na antenie Polsat News lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka. – Mam nadzieję, że to tylko taki straszak. Gdyby okazało się, że premier chce wetować europejski budżet w imię chorej ideologii podsuwanej przez Ziobrę i Kaczyńskiego, to byłaby to zdrada polskiej racji stanu oraz działanie wbrew interesowi Polski – ocenił polityk.
Lider PO stwierdził, że partia rządząca od 5 lat "w sposób brutalny narusza elementarne podstawy, na których oparła się UE". – Jeśli słyszę o tym, że minister sprawiedliwości mówi o tym, że zasada praworządności nie powinna być respektowana, to jest to minister bezprawia – grzmiał Budka. Polityk tłumaczył, że "nie może być tak, by antyunijni politycy PiS blokowali rozwój Polski".
Odnosząc się do samego budżetu ocenił, iż jest on dla Polski dobry, choć "mógłby być lepszy".
Czytaj też:
Premier: "Mam dla Państwa dobrą informację". Chodzi o narodową kwarantannęCzytaj też:
Jest oświadczenie PiS ws. Marszu Niepodległości