Przewodniczący PO wystosował wniosek o delegalizację stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz Obozu Narodowo-Radykalnego. To efekt zamieszek, do jakich doszło podczas obchodów święta odzyskania niepodległości. 11 listopada doszło do strać z policją oraz podpalenia jednego z mieszkań znajdujących się na trasie przemarszu. Obecnie trwa ustalanie winnych podpalenia i okoliczności, w jakich do niego doszło.
Podczas zamieszek postrzelony został fotoreporter "Tygodnika Solidarność". Policja użyła broni gładkolufowej.
Stowarzyszenie Młodzież Wszechpolska w liście otwartym do Borysa Budki domaga się... dopisania do listy organizacji, które mają być zdelegalizowane. Autorzy listu w żartobliwym tonie wyrazili swoje oburzenie pomyłką przewodniczącego PO.
"W imieniu Młodzieży Wszechpolskiej chciałbym wyrazić głębokie oburzenie tegorocznym wnioskiem o delegalizację struktur narodowców. Wydaje nam się, że biorąc pod uwagę fakt współorganizowania przez nas Marszów Niepodległości od samego początku tej inicjatywy oraz ogólne zaangażowanie patriotyczne, nie powinniśmy zostać pominięci w tegorocznym pomarszowym festiwalu ojkofobii, będącym tradycyjnie udziałem Pańskiej partii czy Pańskich towarzyszy z postkomunistycznego SLD" – napisano w liście.
"Chciałbym przypomnieć, że w poprzednich latach parlamentarni ojkofobowie nie zapominali w tym kontekście o naszej organizacji, w związku z czym mamy nadzieję, że to zwyczajne zaniedbanie, a nie celowe pominięcie nas wśród innych szlachetnych i wartościowych inicjatyw" – czytamy w dalszej części pisma.
Młodzież Wszechpolska wyraziła nadzieję, że "brak Młodzieży Wszechpolskiej na tegorocznej liście delegalizacyjnej jest tylko zwyczajną pomyłką czynnika ludzkiego, którą oczywiście rozumiemy". Jej członkowie wezwali także Budkę do "natychmiastowego dopisania nas do wniosku o delegalizację. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni do rozważenia wstąpienia na drogę sądową, by ubiegać się o zadośćuczynienie za istotne straty wizerunkowe wśród polskich patriotów przez pominięcie nas w Państwa wniosku".
Czytaj też:
Waszczykowski: Kwestia pieniędzy jest drugorzędnaCzytaj też:
Nowe dane MZ. Ponad 19 tys. zakażeń na niemal 42 tys. testów