– Dla części ich uczestników nie ma żadnych wartości, ich działanie ma jeden wymiar: zniszczyć wszystkie wartości, pokazać, że kościoły trzeba zamykać, że trzeba zniszczyć Jana Pawła II – podkreślał Piotr Duda. – Jeśli słyszę pana europosła Biedronia, że cieszyłby się, gdyby była aleja ofiar Jana Pawła II, to krew w żyłach buzuje. To sytuacja niedopuszczalna – oceniał.
Jak zaznaczył NSZZ Solidarność wspiera demokratyczną gwarancję wolności słowa i możliwość protestowania, ale nie w taki sposób, jaki widzimy na ulicach.
– Jesteśmy za demokracją, za protestami, każdy ma do tego prawo. Jednak zmiany władzy od 30 lat w naszym kraju dokonuje się przez wybory, a nie w inny sposób – podkreślił. – Gdy słyszę wypowiedzi, szczególnie młodych ludzi, że aborcja jest ok, że to jest proeuropejskie, nowoczesne, że nienarodzone dziecko traktują jak przedmiot, to płakać się chce – dodawał.
Zauważył również, że inaczej potraktowano agresywnych uczestników protestu w ramach Strajku Kobiet, a inaczej tych, którzy łamali prawo podczas Marszu Niepodległości.
– Wszyscy są równi wobec prawa. Nie może być pobłażań dla protestujących w ramach Strajku Kobiet, a innego traktowania uczestników Marszu Niepodległości. Jeśli ktoś jest wandalem, uprawia bandyterkę, to powinien być traktowany tak samo – stwierdził.
Czytaj też:
Wiceszef MSZ: OKO.press miało inny cel, ale przypadkiem dostarczyło mocnego dowoduCzytaj też:
Fogiel: Zastanawia mnie, czemu pani redaktor była ubrana dokładnie tak, jak demonstranci