W wygłoszonym w piątkowy wieczór orędziu prof. Tomasz Grodzki przekonywał, że jesteśmy w zwrotnym momencie historii i wzywał polski rząd do "poszanowania interesu narodowego i wycofania się ze sprzecznej z polską racją stanu groźby weta" unijnego budżetu.
– Jeszcze nie jest za późno! – podkreślił. – Apeluję do rządzących: wróćcie do przestrzegania praworządności, a konflikt z Unią Europejską sam się rozwiąże. A jeśli spowodujecie, że Polska straci gigantyczne pieniądze na dalszy rozwój i odbudowę, jeśli jeszcze do tego wyprowadzicie nas z europejskiego domu, historia i ludzie wam tego nie wybaczą – dodawał.
Wystąpienie marszałka Senatu skomentowała w mediach społecznościowych Beata Mazurek. Europosłanka nie szczędziłą Grodzkiemu mocnych słów.
"Żałosne, infantylne i wasalne. Skompromitowany wg mnie Grodzki, oskarżony przez pacjentów, rodziny o przyjmowanie łapówek, tym razem wystąpił w roli klauna" – napisała była rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości i dodała: "Można powiedzieć, jaka partia taki aktor".
"Do tego, ta ich nieznośna arogancja i pogarda dla Polaków" – zakończyła.
twitterCzytaj też:
"To się nie dzieje naprawdę", "himalaje bałamutności". Fala komentarzy po orędziu GrodzkiegoCzytaj też:
"Prezydent nie wjedzie na Podhale". Górale zapowiadają wielkie blokady