W sobotę środowiska feministyczne i proaborcjonistyczne po raz kolejny wyszły na ulice polskich miast, by domagać się zmian w prawie aborcyjnym.
Podczas marszu doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu. Wśród poszkodowanych znalazła się m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
W trakcie zamieszek nagrano skandaliczne zachowanie liderki "Strajku Kobiet". Marta Lempart jak zwykle zachowywała się niezwykle wulgarnie. Aktywistka wrzeszczała na jednego z policjantów. W pewnym momencie chciała opluć funkcjonariusza, ale zapomniała, że nosi maseczkę, więc... opluła samą siebie.
"Pokojowa forma protestu, którą wielokrotnie po manifestacjach Strajku Kobiet podkreślają organizatorki zarezerwowana jest często dla mediów i na ich potrzeby. Poza telewizyjnymi kamerami postawa tych osób wygląda zgoła odmiennie" – poinformowała warszawska policja zamieszczając film dokumentujący zachowanie Lempart.
Bartosz Lewandowski z Ordo Iuris zwraca uwagę, że za ten czyn Lempart może mieć poważne kłopoty. "Oplucie funkcjon. Policji podczas i w związku z pełnioną służbą stanowi jego znieważenie, a tym samym przestępstwo z art. 226 par. 1 KK. Ordo Iuris składa zawiadomienie do Prokuratury w związku ze skandalicznym zachowaniem Marty Lempart. Milczę na temat języka i poziomu kultury" – przekazał prawnik.
Zawiadomienie do prokuratury w związku z zachowaniem liderki "Strajku Kobiet" skierował również wiceminister Jacek Ozdoba. "Czyn wypełnił znamiona w art. 226 § 1 Kodeksu Karnego" – przekazał za pomocą Twittera.
twitterCzytaj też:
Beznadziejna frekwencja na "Strajku Kobiet". Tak źle jeszcze nie byłoCzytaj też:
Żenujący happening podczas Strajku Kobiet. "Przemianowano" rondo Dmowskiego