Polska i Węgry zgłosiły weto do propozycji nowego budżetu UE i powiązanego z nim funduszu odbudowy gospodarek państw członkowskich po pandemii koronawirusa. Zastrzeżenia Warszawy i Budapesztu dotyczą powiązania wypłat środków unijnych z przestrzeganiem praworządności.
Zdaniem Pawła Muchy zastosowanie takiego mechanizmu jest "absolutnie nieakceptowalne". – Przez prawo wtórne próbuje się zmieniać traktat o Unii Europejskiej i ingerować w sprawy, które są zastrzeżone dla kompetencji praw członkowskich. Próbuje się wprowadzić mechanizm warunkowości, który będzie szkodził – ocenił w TVN24 prezydencki minister.
Mucha przekazał, że "w tym zakresie pan prezydent wspiera stanowisko polskiego rządu".
Według ustaleń radia RMF FM, Komisja Europejska rozważa uruchomienie "koronafunduszu" z opcją pomniejszenia go o kwoty należne Polsce i Węgrom lub podział pieniędzy między 25 krajów UE. Polska może na tym stracić 64 mld zł.
Kolejna szansa na porozumienie w tej sprawie to szczyt UE, który zaplanowano w dniach 10–11 grudnia.
Czytaj też:
Może powstać fundusz bez Polski i Węgier. UE już nad tym pracuje