– Przyjechałam do Brukseli, żeby mówić o tym, jaka naprawdę jest sytuacja w Polsce o tym, że polski rząd ma najniższe poparcie społeczne od momentu swojego powstania. Że 70 proc. osób w Polsce popiera protesty, których głównym postulatem jest ustąpienie rządu – wskazuje aktywistka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
– Z Donaldem Tuskiem rozmawialiśmy o sytuacji w Polsce, o tym, że PiS ma siłę, ale nie ma władzy, że nie mają kontroli nad sytuacją w kraju. Rozmawialiśmy też o przyszłości opozycji w Polsce – mówi Lempart.
Działaczka podzieliła się także tym, jak jej organizacja chce osiągnąć swoje cele: – Zadanie dla nas to presja na UE ze strony polskich obywatelek i obywateli, żeby nie ważyła się odpuszczać polskiemu rządowi. W żadnej sprawie.
Czytaj też:
Morawiecki odpowiada Tuskowi. "Trzeba zestawić ze słowami Sorosa"Czytaj też:
Kuźmiuk o kompromisie: Więcej uzyskać nie było można