Z informacji "Tygodnika Podhalańskiego" wynika, że lawina zeszła po godzinie 12, w rejonie Suchego Wierchu Ornaczańskiego.
Jak relacjonuje dziennikarz serwisu, na miejsce poleciał śmigłowiec TOPR. Z doniesień medialnych wynika, że pod śniegiem znalazły się dwie osoby.
Serwis RMF FM podaje, że ze względu na silny wiatr, TOPR nie może użyć w akcji ratowniczej śmigłowca. Ratownicy musza więc sami dojść dna miejsce gdzie zeszła lawina.
Drugi stopień zagrożenia lawinowego
Przypomnijmy, że w Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Jak czytamy na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego, pokrywa śnieżna jest na ogół związana dobrze, ale na niektórych stromych stokach jest związana umiarkowanie. Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach wskazanych w komunikacie lawinowym. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne.
Częściowo niekorzystne warunki. Poruszanie się wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach, a szczególnie na wskazanych w komunikacie lawinowym, jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości – podano dalej.
Czytaj też:
Lodowata kąpiel zamiast siłowniCzytaj też:
Tragiczny finał kuligu. 15-latka zmarła w szpitalu, jej ojciec usłyszy zarzuty