Renomowany instytut Harris International przeprowadził niedawno sondaż dot. zbliżających się wyborów prezydenckich we Francji. Dzisiejsza "Rzeczpospolita" opisuje, że wyniki badań były na tyle "szokujące", że ankieterzy domagali się, aby wyniki drugiej tury pozostały poufne.
Ostatecznie sondaż ujrzał światło dzienne dzięki pracy dziennikarzy. Do wyników badań dotarł dziennik „Le Parisien" oraz tygodnik „L'Express".
Z sondażu wynika, że gdyby w drugiej turze Marine Le Pen walczyła z Emmanuelem Macronem, to różnica w poparciu byłaby minimalna. Obecny prezydent Francji ostatecznie zwyciężyłby z wynikiem 52 proc., podczas gdy na Le Pen chciałoby głosować 48 proc. badanych. Różnica między nimi jest zatem w granicach błędu statystycznego.
Przypomnijmy, że gdy w 2017 roku Le Pen i Macron starli się w drugiej turze, to na przyszłego prezydenta głosowało aż 66,1 proc. wyborców, podczas gdy jego konkurentkę poparło 33,9 proc.
Wybory prezydenckie we Francji odbędą się 23 kwietnia 2022 r.,
Czytaj też:
Francja: Strajk nauczycieli domagających się szczepień na COVID-19Czytaj też:
Polska wyprzedza największe kraje UE w liczbie szczepień na 100 mieszkańców