W judaizmie „minjan” oznacza kworum wymagane do odprawiania nabożeństw publicznych oraz do czytania Tory. Wynosi ono minimum 10 mężczyzn w wieku co najmniej 13 lat.
„Gdy prezydent elekt Joe Biden ogłosił skład swojego gabinetu, po żydowskim Twitterze zaczął krążyć dowcip, że w Zachodnim Skrzydle będzie minjan” – napisał ostatnio Jacob Kornbluh na łamach nowojorskiego magazynu żydowskiego „The Forward”.
Rzeczywiście, takiego gabinetu amerykańska polityka jeszcze nie widziała. Joe Biden wybrał do swojej administracji 10 przedstawicieli społeczności żydowskiej (stanowiącej ok. 2 proc. populacji USA). Podobnie liczni są katolicy (ok. 22 proc. społeczeństwa), ale z kolei na tak wysokim szczeblu ani jednego przedstawiciela nie mają biali ewangelikalni chrześcijanie (15 proc. społeczeństwa). To akurat nie powinno dziwić – grupa ta jest główną bazą wyborczą Donalda Trumpa.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.