Kolejne trzęsienie ziemi w Porozumieniu. Bielan chce, aby sąd rozstrzygnął spór

Kolejne trzęsienie ziemi w Porozumieniu. Bielan chce, aby sąd rozstrzygnął spór

Dodano: 
Jarosław Gowin i Adam Bielan podczas konferencji w Sejmie
Jarosław Gowin i Adam Bielan podczas konferencji w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Jak tłumaczy europoseł Adam Bielan, wicepremier Jarosław Gowin ma czas do 18 lutego, aby  opuścić siedzibę partii i oddać dostęp do dokumentów oraz kont bankowych Porozumienia. Inaczej sprawę wyjaśni sąd.

Dziennikarze Onetu dotarli do pisma datowanego na 15 lutego, w którym Adam Bielan (który przez część polityków Porozumienia uznany został za p.o. prezesa partii) wzywa Gowina do przekazania mu siedziby partii oraz oddania dostępu do dokumentów ugrupowania, w tym dostępu do kont bankowych Porozumienia.

Jak wynika z dokumentu, Gowin ma czas do 18 lutego, ponieważ do tego dnia Bielan ma wysłać pisma do sądu z wnioskiem o dokonanie zmian w KRS i w rejestrze partii politycznych.

Co jeśli Gowin nie odda władzy?

W wypadku jeśli wicepremier nie uzna, że stracił władze w partii i nie odda siedziby partii oraz dostępu do konta bankowych, Adam Bielan planuje zwrócić się w tej sprawie do sądu.

– Nasze pism o wydanie lokalu partii, które tak zbulwersowało Jarosława Gowina jest oparte na przepisach prawnych. Daliśmy czas Jarosławowi Gowinowi do 18 lutego. Jeśli nie odpowie, to odpowiedni wniosek trafi do sądu rejestrowego – tłumaczy europoseł w rozmowie z serwisem wpolityce.pl.

– Ustawa o partiach politycznych zobowiązuje partie, by w terminie 14 dni od zaistnienia faktu poinformować są, że zmienił się statut lub, że nastąpiła zmiana co do osób reprezentujących partię na zewnątrz – tłumaczył polityk.

– W tym przypadku prezes Jarosław Gowin przestał nim być. 4 lutego sąd koleżeński zdecydował o wygaśnięciu kadencji Jarosława Gowina (przez trzy lata pełnią tę funkcję poza wyznaczoną przez kongres kadencję - red.). W związku z tym prawo zobowiązuje nas, aby do piątku 18 lutego poinformować o tym sąd. Tak też zrobimy – dodał Bielan.

Nieporozumienie w Porozumieniu

Przypomnijmy, że według Adama Bielana i Kamila Bortniczuka Jarosław Gowin nie jest już prezesem partii. Politycy przekonują, że jego kadencja wygasła 3 lata temu, a zarząd "zapomniał" wybrać nowego przewodniczącego podczas nadzwyczajnego kongresu partii jesienią 2017 roku.

Kolejnym zarzutem przedstawionym przez obu polityków jest ten dotyczący rozszerzenia w październiku 2020 roku zarządu partii. Bielan uważa, że było ono niezgodne ze statutem ugrupowania, w związku z czym nie uznaje on podjętych przez zarząd decyzji za ważne.

Stronnicy Jarosława Gowina nie pozostają dłużni buntownikom. W sobotę rzeczniczka Porozumienia przekazała decyzję sądu koleżeńskiego o wykluczeniu z partii ośmiu członków, w tym 3 posłów. Wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. Jacek Żalek, Zbigniew Gryglas, Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski.

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także