Gdy 6 marca pracowicie rachowałem, korzystając z wydruku ze strony Dziennika Ustaw, było 55. Gdy piszę ten felieton (11 marca), jest już 56, bo doszło kolejne.
Zresztą tradycyjnie ogłoszone na kilka godzin przed momentem wejścia w życie. Tyle rozporządzeń o wprowadzeniu określonych ograniczeń, zakazów i nakazów w związku z epidemią SARS-CoV-2 wyprodukował nasz rząd od 20 marca ubiegłego roku, gdy – rozporządzeniem – minister zdrowia ogłosił stan epidemii. Jak nietrudno policzyć, wychodzi średnio po jednym rozporządzeniu na tydzień, lecz oczywiście tak to się nie rozkładało.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.