Artur Domosławski w swej najnowszej książce gloryfikuje Zygmunta Baumana.
Był jak paczuszka faworków – roznamiętniał się lirycznie Jacek Żakowski, wspominając w rozmowie z Arturem Domosławskim Zygmunta Baumana. – Mająca smakowitą zawartość, która w każdej chwili może się rozpaść w ręku. […] Był filigranowy i kruchy”. „– W tej kruchości zawierały się jego wszystkie straszne doświadczenia – kontynuował wątek Domosławski, który właśnie opublikował opowieść o życiu autora »Ponowoczesności jako źródła cierpień« zatytułowaną »Wygnaniec. 211 scen z życia Zygmunta Baumana«.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.