Przywódca Białorusi przekazał zaskakujące informacje. – Wykryto plany zamachu na mnie i moje dzieci – ogłosił w sobotę Łukaszenka.
Jak stwierdził, za planami miały stać amerykańskie służby specjalne i białoruscy opozycjoniści. Jednocześnie Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji (FSB) poinformowała o zatrzymaniu w Moskwie dwóch Białorusinów – prawnika Jurasia Ziankowicza i politologa Aleksandra Fiaduta, którzy mieli planować wspomniany zamach oraz przewrót wojskowy na Białorusi.
Łukaszenka wskazał, że w całą sprawę zamieszana jest Polska. Powiedział, że Ziankowicz miał "konsultować się z USA i Polską", po czym przybył do Moskwy "w celu spotkania z przedstawicielami sił zbrojnych Białorusi, by przekonać ich do udziału w przewrocie".
Szczerski odpowiada
Krzysztof Szczerski, szef Biura Polityki Międzynarodowej, jednoznacznie zaprzeczył oskarżeniom białoruskiego przywódcy.
– Jeśli ktoś, panie Aleksandrze Łukaszenka, panu takie rzeczy mówi, to znaczy, że pana okłamuje. Polska nie bierze udziału w żadnych tego typu działaniach. Proszę to usłyszeć raz i wiedzieć, że ktokolwiek panu taką narrację podsuwa, to pana okłamuje – przekonywał współpracownik prezydenta Adrzeja Dudy na antenie TVP Info.
"Sytuacja jest napięta"
Szczerski odniósł się także do rosnącego napięcia między Ukrainą a Rosją. – Sytuacja rzeczywiście jest bardzo napięta – ocenił polityk, odpowiadając na pytanie, czy "wojna w tej części świata wisi na włosku".
– Rosja próbuje zatrzymać proces otwarcia NATO dla Ukrainy i używa wojska do celów politycznych, do wywarcia presji i nacisku na Ukrainę. W każdej chwili możemy mieć do czynienia z rzeczą bardzo dla nas niedobrą, dla świata niedobrą, jaką jest kolejny konflikt rosyjsko-ukraiński – stwierdził szef Biura Polityki Międzynarodowej w KPRP.
Czytaj też:
Bardzo zły stan Nawalnego. Córka apeluje o dopuszczenie do niego lekarzyCzytaj też:
Stankiewicz: W filmie pokazujemy dowody na wybuch w TU-154M