10 tys. łóżek covidowych wróci do normalnego funkcjonowania

10 tys. łóżek covidowych wróci do normalnego funkcjonowania

Dodano: 
Koronawirus, zdjęcie ilustracyjne
Koronawirus, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jacek Szydłowski
Około 10 tys. łóżek covidowych w ciągu kilku tygodni wróci do systemu – zapowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Wiceszef MZ powiedział w poniedziałek w TVP Info, że w szczycie trzeciej fali mieliśmy przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 ok 46 tys. łóżek.

– W tej chwili razem z wojewodami opracowaliśmy plan, aby część tych łóżek "odcovidować", czyli przywrócić do normalnego funkcjonowania dla pozostałych pacjentów – powiedział Kraska.

– Chcemy, aby ok. 10 tys. łóżek w ciągu kilku najbliższych tygodni została przywrócona. Mówimy głównie o łóżkach internistycznych, czyli chorób wewnętrznych, ale także o łóżkach zabiegowych – wyjaśnił.

Powrót zabiegów planowych

Zaznaczył, że chodzi o to, aby zaplanowane zabiegi, które z powodu pandemii zostały przełożone, w tej chwili były wykonywane.

– Jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji, że mieliśmy zaplanowaną jakąś diagnostykę w szpitalu, czy mieliśmy zaplanowany zabieg operacyjny i on się nie odbył, proszę się zgłosić do tego oddziału, do tego szpitala i na pewno zostanie państwu podany nowy termin – zapewnił Kraska.

– Wiem, że w części szpitali tego rodzaju diagnostyka i zabiegi, mimo pandemii, odbywały się w terminach. W związku z tym, ten powrót do normalności będzie w miarę płynny – ocenił.

Luzowanie obostrzeń

Pytany, które branże mogą liczyć na otwarcie, wiceminister zdrowia powiedział, że w tym tygodniu rząd planuje przedstawić plan luzowania obostrzeń w maju. – Będzie on jednak zależny od sytuacji epidemiologicznej w kraju – wyjaśnił Kraska. – Myślę o powrocie młodzieży do szkół, także pewne działy gospodarki, takie jak: hotele czy też restauracje, być może także inne dziedziny – dodał.

Wskazał, że "szczepienia są kluczem, abyśmy mogli jak najszybciej wrócić do normalności".

Kiedy osiągniemy odporność populacyjną?

Tłumaczył, że odporność populacyjna czy też grupowa, to jest taki stan, w którym osoby nieuodpornione są chronione, wtedy, kiedy większa część społeczeństwa już wytworzyła przeciwciała. – To się odbywa drogą naturalną, czyli przez przechorowanie albo sztuczną – przez zaszczepienie jak największej liczby osób w społeczeństwie – powiedział.

Zaznaczył, że w ocenie ekspertów, "aby osiągnąć odporność populacyjną potrzeba 90-95 proc. osób odpornych w społeczeństwie". – Natomiast, aby wygasić epidemię próg odporności zbiorowej możemy osiągnąć przy wartościach 60-70 proc." – ocenił Kraska.

Czytaj też:
Do Polski dotarła ogromna dostawa szczepionek Pfizera

Źródło: PAP
Czytaj także