We wtorek podczas konferencji prasowej dotyczącej sytuacji pandemicznej w kraju minister zdrowia potwierdził, że w tym momencie w Polsce występują dwa ogniska indyjskiego wariantu koronawirusa.
Wariant Indyjski
We wtorek minister zdrowia przekazał, że obecnie w kraju występują dwa ogniska tej odmiany koronawirusa.
– Mamy dwa potwierdzone ogniska związane z indyjską mutacją wirusa. Wszystkie osoby, które będą przyjeżdżały z Indii, Brazylii i RPA będą automatycznie poddawane kwarantannie bez możliwości zwolnienia testem wykonanym 48 godzin po przyjeździe – powiedział Adam Niedzielski.
Jedno z nich jest związane z akcją ewakuacji polskiego dyplomaty z Indii. W niedzielę, 25 kwietnia specjalnym samolotem zostali sprowadzeni z tego kraju do Polski ciężko chory sekretarz ambasady RP w Delhi wraz oraz jego rodzina. Akcję koordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jak ustalili dziennikarze Polsat News, u zakażonego SARS-CoV-2 dyplomaty potwierdzono indyjski wariant koronawirusa.
Wariant indyjski nie został dotąd szczegółowo zbadany i nie jest jasne, czy jest bardziej zaraźliwy lub odporny na szczepionki, lecz w Indiach, gdzie został wykryty po raz pierwszy, szerzy się w dużym tempie, powodując przeciążenie systemu opieki zdrowotnej. W reakcji na dramatyczną sytuację w Indiach wiele państw w Europie zamknęło granicę dla pasażerów z tego kraju.
Niedzielski ostrzegał również przed zbytnim optymizmem związanym z luzowaniem obostrzeń.
– Wciąż musimy być przygotowani do kolejnej fali, o ile nowe mutacje nie znajdą się w zakresie ochrony szczepień. Jednym z głównych wysiłków i wyzwań będzie stworzenie skutecznego mechanizmu śledzenia mutacji wirusa w Polsce – apelował minister zdrowia.
Czytaj też:
Niedzielski: Średnia trafialność testowania spadła do 12,3 proc.Czytaj też:
Minister zdrowia zaszczepił się przeciwko COVID-19