Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Czechami, wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Czechy zgodziły się wycofać wniosek do TSUE. Porozumienie zakłada wieloletnie projekty współfinansowane przez stronę polską; elektrownia i kopalnia Turów będą pracowały – poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek premier Mateusz Morawiecki po rozmowach w sprawie kopalni Turów z premierem Czech.
Spychalski: To była zaskakująca decyzja
We wtorek rano sprawę komentował w wywiadzie dla Polsat News rzecznik prezydenta RP Błażej Spychalski.
Spychalski wskazał, że istotą polsko-czeskiego sporu była decyzja o przedłużeniu koncesji na wydobycie węgla brunatnego przez PGE GiEK. – To jednak spółka prawa handlowego i ta spółka prowadziła rozmowy i negocjacje, także ze stroną czeską. W tym zakresie nastąpiło podpisanie protokołu. W momencie, w którym doszło do zaskakującej decyzji podjętej przez panią sędzię w TSUE, trzeba była podjąć natychmiastowe działania. Te działania zostały podjęte – tłumaczył.
Prezydent był w kontakcie z premierem
Spychalski podkreślił, że prezydent Duda był w pełnym kontakcie z premierem Morawieckim. Pan premier miał pełne poparcie prezydenta, jeśli chodzi o negocjacje ze stroną czeską – zapewnił współpracownik głowy państwa.
Przypomniał też, że decyzja TSUE to nie był wyrok, zaznaczając jednak, że wskazanie na zamknięcie brzmiało bardzo źle.
– Dlatego że jednoosobowa decyzja o zabezpieczeniu, polegająca na tym, że polska strona miała w trybie natychmiastowym zamknąć kopalnię, co w efekcie przyczyniłoby się do tego, że musielibyśmy zamknąć elektrownię, która odpowiada w zależności oczywiście od dnia i obciążenia systemu energetycznego między 4 a 7 procent polskiej produkcji energii elektrycznej, było dla wielu zaskakujące i wyjątkowe niesprawiedliwe – ocenił.
– Wyjątkowo niesprawiedliwa decyzja i stąd tak szybka reakcja polskich władz i dobrze się stało, że to porozumienie ze stroną czeską nastąpiło – stwierdził Błażej Spychalski.
Czytaj też:
Wiech: Środek zastosowany przez TSUE jest bardzo rygorystycznyCzytaj też:
Kim jest hiszpańska wiceprezes TSUE? Na pewno nie wzorem apolityczności