Jak poinformował w Polsat News były minister spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynator służb specjalnych Marek Biernacki z Koalicji Polskiej, jego ugrupowanie chce przygotować na wrzesień projekt ustawy o nowej służbie zajmującej się szeroko cyberbezpieczeństwem państwa. Według polityka, w Polsce nie przykłada się obecnie należycie dużej wagi do walki z zagrożeniami cybernetycznymi.
– Dzisiejsza sytuacja pokazuje, że jesteśmy słabi. Obywatele są tez narażeni na takie ataki. (...) Powinniśmy się bardziej przygotowywać do tego typu zagrożeń. To jest podstawowe wyzwanie – mówił. – My powinniśmy zbudować co najmniej już nawet nie departament w jednej ze służb, ale powinniśmy się przymierzać do tego, że powinna powstać agencja, oddzielna służba, która będzie nas chroniła – podkreślał.
– Haker kosztuje o wiele mniej niż czołg, i to grupa hakerów, grupa trolli. Można skuteczniej działać na terenie innych państw – dodawał polityk.
Biernacki zaatakowany przez hakerów? "Tego nikt nie wie"
Pytany w Polsat News, czy sam padł ofiarą ataku hakerów, stwierdził, że nie dostał na ten temat oficjalnej informacjo.
– Nie było ani policji ani nie dostałem takiej informacji – powiedział, zastrzegając, że tego nigdy nie można być pewnym.
– Od lat pracuję w speckomisji i od lat zakładam, że tego typu ataki mogą się pojawić, czy na skrzynce mailowej, czy też mój telefon może być spenetrowany. Mniej korzystam z tych środków komunikacji, co na pewno jest ze szkodą dla mojej działalności politycznej i funkcjonowania w życiu prywatnym, no ale taka jest praca, tego się mogę spodziewać i takie założenie muszę przyjąć – stwierdził.
– Nie prowadzę sam Facebooka, bo nie chcę, żeby obce służby mnie sprofilowały. Być może przesadzam, ale ta wiedza, którą posiadam powoduje, że powinienem tak się zachowywać – wyjaśnił.
Cyberatak na rząd
W środę 16 czerwca odbyło się się niejawne posiedzenie Sejmu dotyczące ataków hakerskich. Z nieoficjalnych ustaleń mediów wynika, że rządzący mieli podczas tych obrad przekazać wszystkim posłom wiadomości o źródle cyberataków. Strona rządowa miała również przedstawić przygotowywany od kilku miesięcy projekt nowej ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, której szczegóły mają być omawiane w Sejmie.
Michał Dworczyk odnosząc się do kradzieży maili należących do członków gabinetu Mateusza Morawieckiego przyznał, iż jego zdaniem należy to odbierać jako atak szerszy niż na rząd Rzeczpospolitej. – Zaatakowano nasz kraj – podkreślił.
Oświadczenie prezesa PiS
Z kolei w wydanym w piątek specjalnym oświadczeniu wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński poinformował, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego. "Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie" – czytamy w komunikacie podpisanym wiceprezesa Rady Ministrów.
Czytaj też:
Polityczne maile na prywatnych skrzynkach. Co myślą Polacy?Czytaj też:
Nieoficjalnie: NATO zajmie się sprawą cyberataków w PolsceCzytaj też:
Żaryn: Nieprawdą jest, że ws. cyberataków doszło do zaniedbań ze strony służb