Konfederacja przypomina, co proponuje zamiast socjalistycznych programów dopłat do kredytów

Konfederacja przypomina, co proponuje zamiast socjalistycznych programów dopłat do kredytów

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (L) i polityk Konfederacji Roman Łazarski (P)
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (L) i polityk Konfederacji Roman Łazarski (P) Źródło: PAP / Albert Zawada
Zamiast socjalistycznych programów dopłat do kredytów na koszt wszystkich Polaków, proponujemy radykalną i wieloaspektową deregulację w budownictwie – przypomina Konfederacja.

"Presja ma sens. Kilka dni po konferencji Konfederacji i informacji o skierowaniu przez nas zawiadomienia do CBA ws. "Kredytu na Start" program staje się coraz mniej realny!" – czytamy na profilach społecznościowych wolnościowo-narodowego ugrupowania, które przypomina zarazem, jakie działania postuluje w zakresie poprawy sytuacji mieszkaniowej Polaków.

"Celem naszego zawiadomienia jest przyjrzenie się, czy przypadkiem branża deweloperska i sektor bankowy nie miały tu jakichś nieautoryzowanych kontaktów z rządem, które powodują brnięcie w tą operację!" – przypomina Konfederacja.

Formacja konsekwentnie wyraża negatywną opinię wobec programów dopłat z podatków do kredytów. Jedną z przyczyn jest to, że drastycznie podnoszą one ceny mieszkań, co pokazał "kredyt 2 proc".

Konfederacja: Zamiast socjalistycznych programów deregulacja w budownictwie

"Zamiast socjalistycznych programów dopłat do kredytów na koszt wszystkich Polaków, my proponujemy gotowy plan na obniżenie cen mieszkań nawet o 30 proc.!" – czytamy na profilu Konfederacji.

"Większość Polaków nie zdaje sobie sprawy, jak dużą część cen mieszkań i domów stanowią koszty wygenerowane przez administracyjny przymus i wprowadzane rok w rok nowe regulacje. Według szacunków ekspertów wymogi techniczne i biurokratyczne wprowadzone w budownictwie tylko w okresie 2014-2021 spowodowały wzrost kosztów budowy mieszkań aż o 30%" – zwraca uwagę.

"Konfederacja proponuje radykalną i wieloaspektową deregulację w budownictwie. Wśród naszych propozycji są rozwiązania, które spowodują uwolnienie nowych gruntów pod inwestycje, obniżenie kosztów materiałów i pracy, poluzowanie bezsensownych, dyktowanych ideologią klimatyczną wymogów technicznych, a także odbiurokratyzowanie procesu inwestycyjnego. Wprowadzenie tych rozwiązań to gwarancja, że możliwe będzie wybudowanie nowego domu jednorodzinnego lub bloku mieszkalnego o 30% taniej! Dodatkową ulgą dla nabywców mieszkań będzie podatkowa ulga kredytowa przewidziana w projekcie nowej ustawy PIT Sławomira Mentzena!" – proponuje Konfederacja.

"Mieszkanie na start". Konferencja Bosaka i Łazarskiego

Przygotowywany przez rząd program "Mieszkanie na start" (tzw. kredyt 0 proc.) w ramach, którego podatnicy mieliby dopłacać do rat kredytów hipotecznych dla części kredytobiorców, był tematem konferencji prasowej Krzysztofa Bosaka i Romana Łazarskiego 12 sierpnia.

Bosak zwrócił uwagę, że zarówno duża część polityków, analitycy, inwestorzy, a nieoficjalnie sami deweloperzy artykułują, że wprowadzenie tego programu spowoduje kolejny wzrost cen mieszkań. Wicemarszałek tłumaczył, że zapowiedź programu sprawia, że on pracuje w wyobraźni uczestników rynku, przekładając się na wyższe ceny mieszkań. – Spirala wątpliwości jaki on będzie miał kształt, nie jest przecinana. Jest to szkodliwe działanie i warto poddać ten program krytyce – powiedział Bosak.

"Kredyt 2 proc". w rok spowodował dwucyfrowe wzrosty cen nieruchomości

Prezes Ruchu Narodowego przypomniał, że wprowadzony przez poprzedni rząd "kredyt 2 proc". spowodował dwucyfrowe wzrosty cen nieruchomości w ciągu roku we wszystkich dużych miastach w Polsce. W Trójmieście ceny skoczyły o 27 proc., w Krakowie o 24 proc, a w Warszawie o 23 procent. – Z punktu widzenia ludzi, którzy myślą o kupowaniu mieszkania, to jest katastrofa. Część osób załapała się na ten kredyt, natomiast my musimy myśleć nie o części tylko o całości – zwrócił uwagę poseł Konfederacji.

Gigantyczne koszty

Politycy mówili o projekcie przygotowywanym przez rząd (stan na 12 sierpnia). – Ta ustawa zapowiada trzy transze, w sumie 60 tys. kredytów, które mają być następnie spłacane przez kolejne 10 lat i kosztować 20 miliardów. Czyli podatnik ma wyłożyć 20 miliardów złotych do trzech transz, które zostaną rozdane w trzy kwartały. Nie trzeba być ekonomicznym geniuszem, żeby przewidzieć, że w tych kwartałach, w których będą te rozdania, a także w czasie poprzedzającym, który już trwa, będziemy mieli wystrzał cenowy na rynku – powiedział Bosak, zwracając uwagę, że podatnicy będą musieli dopłacać do rat dla 60 tys. kredytobiorców przez 10 lat, nawet jeśli zmieni się władza.

Polityk zwrócił uwagę, że istotą problemu jest niedostateczna podaż mieszkań. – Konfederacja w swoim programie odpowiada na problem podażowy – jak przyśpieszyć proces inwestycyjny i ułatwić budowanie mieszkań. […] Natomiast rząd robi coś przeciwnego i doprowadzi nie tylko do wzrostu cen nieruchomości, ale to poskutkuje także wzrostem cen na rynku materiałów i usług budowlanych – powiedział Bosak.

Parlamentarzysta zadał też pytanie, jaki interes ma Polska w kierowaniu takiego programu także do obcokrajowców.

Czytaj też:
Sztandarowy program Tuska do kosza? Hołownia nie zostawia na nim suchej nitki
Czytaj też:
Śpiewak: Program dopłat do kredytów powinien być sprawdzony przez CBA

Źródło: Facebook / DoRzeczy.pl
Czytaj także