Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystosował apel do premiera Donalda Tuska oraz ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego w sprawie niskich emerytur rolniczych w kontekście wzrostu przeciętnego wynagrodzenia oraz wysokości zasiłków dla osób niezdolnych do pracy.
Niskie świadczenia
W apelu podkreślono, że najniższa emerytura rolnicza wynosi obecnie 1780,96 zł, co w odniesieniu do znacznego wzrostu kosztów utrzymania, który nastąpił w ostatnich latach oraz konieczności opłacania składek i ciężkiej pracy na roli, jest skandaliczne.
"Szczególnie bulwersujące dla rolników jest porównanie wysokości i warunków uzyskania emerytury rolniczej z warunkami i wysokością tzw. «renty alkoholowej», która wynosi tyle samo, a nie wymaga długoletniej ciężkiej pracy. Po ubiegłorocznej zmianie zasad waloryzacji rolniczych świadczeń emerytalno-rentowych przez powiązanie wysokości świadczenia z KRUS i ZUS za pomocą wskaźników (emerytura KRUS wynosi 90 procent minimalnej emerytury ZUS). Za każdy rok powyżej 25 lat pracy rolnik otrzymuje dodatkowo 10 zł" – czytamy w oświadczeniu.
Rolnicy przypomnieli, że w poprzedniej kadencji Sejmu posłowie PSL oraz KO popierali postulat zrównania emerytury rolniczej z KRUS do minimalnej emerytury z ZUS (z 90 do 100 procent). Z tego powodu apelują do premiera i ministra rolnictwa o wprowadzenie tych rozwiązań w życie.
"Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wnioskuje o pilną zmianę przepisów i podwyższenie emerytur rolniczych przez wniesienie rządowego projektu nowelizacji przepisów o emeryturach rolniczych. Zmiana powinna obejmować również podwyższenie dodatku za dłuższy okres składkowy oraz z tytułu płacenia wyższych składek (2- i 3-krotnie) przez rolników posiadających większe gospodarstwa" – wskazano.
Czytaj też:
"Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da". Szokujące słowa ministerCzytaj też:
"Czujemy się oszukani". Kolejna niespełniona obietnica rządu Tuska budzi gniew