Senator zdradził, że niepokoi go kwestia nowelizacji ustawy medialnej. – Martwi mnie tzw. ustawa "lex TVN", bo zależy mi na tym, żeby każdy Polak, każdą Polka mogli sobie wybierać ten kanał telewizji, który mu odpowiada – powiedział.
Gość "Trójki" zwrócił uwagę na zapisy prawne, które rzucają cień wątpliwości na proponowaną przez PiS nowelizację. – Dla mnie bardzo ważnym zapisem są zapisy polskiej konstytucji oraz zapisy wspólnotowe UE, które gwarantują obywatelom wolność wypowiedzi i zapoznawania się z poglądami innych – stwierdził i dodał, że jego zdaniem nowe przepisy stwarzają wrażenie stworzonych wyłącznie w celu zamknięcia jednej stacji telewizyjnej.
Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego argumentacja PiSu w tym przypadku jest chybiona. Partia Jarosława Kaczyńskiego wskazuje na konieczność zablokowania możliwości przejęcia polskich mediów państwom autorytarnym, natomiast w praktyce stracą tylko Amerykanie.
– Przepis ustawy w praktyce prowadzi do tego, że odbieramy możliwość prowadzenia stacji telewizyjnej w Polsce jednemu z największych medialnych koncernów światowych, którego właścicielem jest kapitał amerykański. USA to demokracja – podkreślił.
Według senatora należy powstrzymać ustawę "lex TVN" przed wejściem w życie również ze względu na bilateralne relacje Polski z USA - "naszym największym, strategicznym partnerem i gwarantem naszego bezpieczeństwa".
"Senat wykonał dobrą robotę"
Krzysztof Kwiatkowski wyraził również satysfakcję z poprawek, jakie Senat wprowadził do nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego.
– Senat i Komisja ustawodawcza wprowadzając poprawki kierował się interesem polskich obywateli i polską racją stanu – podkreślił. – Nie będzie już zwrotów żadnych kamienic, to było tą przyczyną wielu nieszczęśliwych sytuacji z najbardziej tragicznymi włącznie, związanymi z reprywatyzacją warszawską – dodał.
Polityk zapewnił również o swojej pewności, że Sejm przyjmie senackie poprawki.
W NIK pracują profesjonaliści
Były szef Najwyższej Izby Kontroli zapewnił, że konflikt Mariana Banasia z Prawem i Sprawiedliwością nie wpływa negatywnie na codzienną pracę NIKu. – To nie ma żadnego wpływu na pracę kontrolerów, którzy są niezależni i autonomiczni – powiedział.
Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę, że wątpliwości wzbudza fakt, że zastrzeżenia do oświadczeń majątkowych Mariana Banasia pojawiły się jeszcze przed jego wyborem na prezesa NIK, co nie przeszkodziło mu w objęciu stanowiska.
– Tą decyzję będą musieli podjąć posłowie Komisji regulaminowej, ja nie znam wniosku – odpowiedział na pytanie, czy Banaś powinien stracić immunitet.
Czytaj też:
Bodnar: Nie żyjemy w normalnie funkcjonującej demokracjiCzytaj też:
Syn Banasia: Nie boję się. Sądy są jeszcze niezależne