W sobotę o godzinie 12 rozpoczęło się posiedzenie zarządu Porozumienia, na którym zapadną decyzje dotyczące przyszłości partii Jarosława Gowina w Zjednoczonej Prawicy. Choć twardy scenariusz opuszczenia koalicji wydaje się mało prawdopodobny, politycy tej partii przekonują że nie można być pewnym ostatecznego wyniku posiedzenia.
Wicerzecznik partii Jan Strzeżek przed rozpoczęciem posiedzenia zarządu wskazywał, że pod uwagę brane są wszystkie opcje. – Każdy scenariusz jest na stole. Atomowy również. Znam członków zarządu Porozumienia, którzy mają właśnie taki pogląd na sytuację – zapewnił na antenie radia TOK FM.
– Celem nie jest rozbicie Zjednoczonej Prawicy, celem funkcjonowania w kolacji jest realizowanie tego, co zadeklarowaliśmy – kontynuował polityk.
Porozumienie stawia warunki
Kilka minut przed 15.00 Strzeżek zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o decyzji zarządu Porozumienia w sprawie pozostania w rządowej koalicji.
Partia Jarosława Gowina stawia Prawu i Sprawiedliwości ultimatum: jeśli poprawki przedstawione przez Porozumienie nie zostaną uwzględnione w trzech ważnych dla rządu projektach ustaw, wtedy Porozumienie opuści Zjednoczoną Prawicę.
"Zarząd @Porozumienie__ oświadcza: nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy" – napisał Strzeżek.
Dwa pierwsze postulaty odnoszą się do Polskiego Ładu i zmian w systemie podatkowym. Porozumienie zdecydowanie sprzeciwia się podwyższeniu obciążeń fiskalnych dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Z kolei w sprawie nowelizacji ustawy medialnej Jarosław Gowin chce wprowadzenia takich zapisów, które umożliwią dalszej funkcjonowanie na polskim rynku medialnym stacji TVN należącej do amerykańskiego koncernu Discovery.
Czytaj też:
Macierewicz: Bez Zjednoczonej Prawicy Jarosława Gowina i jego formacji nie będzieCzytaj też:
Media: Dziś wniosek Porozumienia o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy