W ubiegłą sobotę, marsze odbyły się w kilkuset miastach w całych Stanach Zjednoczonych. Około dwóch milionów Amerykanek i Amerykanów wzięło udział w proteście przeciwko zapowiadanym przez prezydenta Donalda Trumpa zmianom.
Jedną z pierwszych decyzji prezydenta było ograniczenie promocji aborcji. W poniedziałek podpisał dekret blokujący zagraniczną pomoc lub finansowanie z budżetu federalnego międzynarodowych organizacji pozarządowych, które mają na celu promocję aborcji.
Czytaj też:
USA: Trump zakazał finansowania organizacji promujących aborcję
Marsze Kobiet w całym kraju
W odpowiedzi na deklaracje i działania prezydenta, w kilkuset miastach w USA odbyyły się marsze kobiet. Organizatorzy demonstracji do udziału zapraszali wszystkie kobiety, niezależnie od poglądów.
Jak opowiedziała stacji Fox News Destiny Herndon-De La Rosa, przewodnicząca amerykańskiej organizacji „New Wave Feminists” opowiadającej się przeciwko aborcji, protest nie był jednak aż tak otwarty.
Herndon-De La Rosa tłumaczyła, że jej organizacja wstępnie zaproszona do udziału w proteście, ostatecznie nie została na niego zaproszona ze względu na krytykę ze strony środowisk proaborcyjnych. – To bardzo specyficzny rodzaj różnorodności, która nie uwzględnia wszystkich – komentowała działaczka.