Prokuratura Wojskowa uznaje zdarzenie drogowe pod Toruniem z udziałem szefa MON za kolizję, a nie wypadek –dowiedziało się RMF FM.
Postępowanie wyjaśniające, które prowadzi prokuratura, dotyczy wykroczenia i ta kwalifikacja nie ulegnie zmianie.
Prokuratura nie ujawnia szczegółów dotyczących zdarzenia pod Toruniem.
Do karambolu na drodze krajowej numer 10 w Lubiczu Dolnym doszło w środę wieczorem. W kraksie uczestniczyło 8 samochodów, w tym dwa należące do Żandarmerii Wojskowej. W wypadku poszkodowane zostały trzy osoby, które trafiły do szpitala. Szefowi MON nic się nie stało.
Czytaj też:
Macierewicz miał wypadek. Poseł PO pyta o „czarne skrzynki” w autach MON
Czytaj też:
Szef MON: To nie kierowca samochodu, którym jechałem, spowodował wypadek
Źródło: RMF 24