Wiceprezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji odniósł się do sprawy w rozmowie z telewizją internetową TV Polska.
Bosak: Wybieram się, jak co roku
Bosak oznajmił, że jest spokojny o to, że Marsz Niepodległości się odbędzie. Wyrok sądu uchylający decyzję wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości jako wydarzenia cyklicznego ocenił jako kuriozalny.
– Gdyby nie było zgromadzenia cyklicznego zawsze można przejść jako zwykłe zgromadzenie lub w ostateczności jako zgromadzenie spontaniczne. Ostatecznie to nie władze Warszawy ani nie sąd decyduje o tym, co się dzieje na ulicy, tylko po pierwsze organizatorzy wydarzenia, a po drugie władze państwa polskiego, którym podlega policja – powiedział poseł.
– Ze strony władz państwa polskiego nie spodziewam się, żeby w tym roku chciały uniemożliwić przejście marszu, więc myślę, że niechętne Marszowi Niepodległości media czy politycy, jak Rafał Trzaskowski jeszcze przez kilka dni troszkę poszumią, po czym Marsz Niepodległości przejdzie. Oby przeszedł zupełnie spokojnie, żeby nie było żadnych prowokacji, czy incydentów – stwierdził Krzysztof Bosak.
Marsz Niepodległości bez statusu zgromadzenia cyklicznego
Przypomnijmy, że w poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podpisał się pod wnioskiem stowarzyszenia Marsz Niepodległości, dotyczącym zatwierdzenia marszu jako wydarzenie cykliczne. Marsz zaplanowano na 11 listopada pod hasłem "Niepodległość nie na sprzedaż".
Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie stołecznego ratusza i uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji Marszu Niepodległości.
W reakcji Radziwiłł odwołał się od decyzji Sądu Okręgowego. W piątek Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy uchylenie decyzji o rejestracji Marszu.
Organizatorzy Marszu i politycy Konfederacji od początku całego zamieszania zapewniają, że 11 Listopada Marsz Niepodległości odbędzie się tak samo, jak co roku.
Czytaj też:
Bąkiewicz: Rafał Trzaskowski to stan umysłuCzytaj też:
Winnicki: To już nowa świecka tradycja